Li nadal w Chinach
Po pierwszej części sezonu białostockie Dojlidy zajmują w ligowej tabeli miejsce numer 3 i mają już pewny awans do fazy play-off. W optymalnym zestawieniu ekipa z północno-wschodniej Polski to jeden z głównych faworytów do medalu, ale w początkowych meczach 2021 r. tenisistom stołowym z Podlasia o kolejne punkty łatwo nie będzie. Wszystko przez nieobecność Yongyina Li, którego w rodzimym kraju zatrzymała pandemia koronawirusa.
- Lio nie przyjechał, gdyż nie było samolotu, którym mógłby dotrzeć do Polski. Jednak nie ma co płakać i szukać wytłumaczeń. Najważniejsze, żeby przyjechał na rundę play-off. Zagwarantowaliśmy sobie miejsce w najlepszej "6" i nie ma dla nas większego znaczenia, z którego miejsca przystąpimy do walki o medale. W meczu z Sokołowem musimy mocno zaryzykować. Wierzę, że uda nam się sprawić niespodziankę - mówi przed startem drugiej części rozgrywek Piotr Anchim, menedżer Dojlid.
Najpierw zagrają panie, później panowie
Piątkowe spotkanie z Sokołowem SA Jarosław, które rozpocznie się o godz. 18.00, przeprowadzone zostanie w małej sali Zespołu Szkół Rolniczych w Białymstoku. Goście przyjadą do stolicy Podlasia w najmocniejszym składzie, co oznacza, że przy stole zobaczymy zarówno Ukraińca chińskiego pochodzenia, którym jest Kou Lei, jak też Hindusa Sathiyana Gnanasekarana.
Warto wspomnieć, że tego samego dnia drugą rundę Ekstraklasy Kobiet zainaugurują tenisistki Dojlid. Zajmujące obecnie 6. miejsce białostoczanki zagrają u siebie z okupującym 9. lokatę Polmlekiem Lidzbark Warmiński.
- Nie patrzymy na rywalki, interesuje nas tylko nasza postawa. Wierzę, że dziewczyny podtrzymają dobrą passę z końcówki pierwszej rundy, kiedy wygrały dwa mecze z rzędu. Wystąpimy w najsilniejszym zestawieniu z Katarzyną Grzybowską-Franc. O kolejne dwa miejsca powalczą Michalina Górska, Kamila Gryko, Daria Kisiel i Julia Jackowska. O tym, kto zagra, zdecydujemy dzień przed meczem - informuje Anchim.
Początek ligowego starcia zaplanowano na godz. 14.00.
rafal.zuk@bialystokonline.pl
