Do tej pory niczego im nie brakowało, codziennie czekała na nie miseczka z pysznym jedzeniem i kochająca pani głaskała je godzinami. Niestety, teraz potrzebują pomocy. Mowa o sześciu kotach, które z dnia na dzień zostały bez domu.
Jak informuje organizacja Kotkowo, ich opiekunka, pani Kasia, zmarła niedawno, a nikt z jej bliskich czy znajomych nie zajął się zwierzętami. Koty wciąż czekają na swoją panią i zaglądają przez szybę mieszkania. Niebawem, gdy pojawią się nowi lokatorzy, może im przeszkadzać widok koczujących pod balkonem pupili.
Zwierzęta są wykastrowane i wysterylizowane. Mogą być rozdzielone, aczkolwiek dobrze, by były wzięte chociaż podwójnie, gdyż są ze sobą bardzo zżyte.
Do przygarnięcia są dwie kotki i cztery kocury.
Zainteresowani mogą kontaktować się telefonicznie, dzwoniąc pod numer: 693 828 965 oraz (po godz. 16.00) 504 572 006.
justyna.f@bialystokonline.pl