Gospodynie od pierwszych minut narzuciły swój styl gry i objęły czteropunktowe powadzenie. Wtedy o czas poprosił trener Czesław Tobolski. Przerwa pozwoliła otrząsnąć się białostoczankom, które zaczęły odrabiać straty. Przebłysk AZS-u nie trwał jednak długo. Końcówka pierwszego seta należała do Impelu który wygrał 25:16.
Początek drugiej partii wyglądał podobnie do pierwszej. Wrocławianki znów szybko odskoczyły na kilka punktów. Z kolei AZS popełniał masę błędów w odbiorze i ataku. Ostatecznie podopieczne Tore Aleksandersena zmiażdżyły przyjezdne 25:13. Dopiero w trzecim secie akademiczki nawiązały walkę. Białostoczankom udawało się utrzymać kontakt z gospodyniami. To było jednak za mało żeby ugrać w tym spotkaniu chociaż seta. Trzecia odsłona zakończyła się porażką 18:25, a cały mecz 0:3.
Impel Wrocław - AZS Metal-Fach Białystok 3:0 (25:16, 25:13, 25:18).
Impel: Szkudlarek, Konieczna, Wilson, Pyziołek, Rosner, Ognjenovic, Medyńska (libero) oraz Polak.
AZS: Polak, Kurnikowska, Rzenno, Grant, Krystle, Chmiel, Bulbak (libero) oraz Kutikow, Tomsia, Łozowska.
cezary.m@bialystokonline.pl