Orkiestra gra do końca świata i o jeden dzień dłużej

2010.01.11 00:00
Koncert z udziałem m.in. grup KAT, Kryzys i KSU, przejażdżka oryginalną drezyną z filmu "Ryś", szynowa Warszawa, wyprawa pociągiem do Łomży, przejazd przez centrum specjalnej defilady, licytacja filmowego radiowozu - to największe atrakcje białostockiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która zagrała już po raz XVIII.

Trudno było w niedzielę znaleźć osobę, która nie miałaby przyklejonego na kurtkę czy torebkę "orkiestrowego" serduszka. - Ludzie chętnie wrzucają pieniądze, a ci, którzy nawet odmawiają, robią to kulturalnie - mówi Karolina Harasimczuk, która po raz drugi kwestowała na ulicach.

Bo to fajna akcja
Odpowiada pytana o powód włączenia się w akcję Jurka Owsiaka. Pieniądze zbierała wspólnie z Olą Wiśniewską. - Biorę udział w szkolnym wolontariacie - opowiada Ola. - W przyszłości chciałabym zostać ratownikiem medycznym, a to jest bardzo związane z Orkiestrą.
Kolejny raz kwestowały też psy z Klubu Miłośników Goldena. Gościnnie dołączyła do nich Małgorzata Urwan z czarnym labradorem o imieniu Zibi. - Wiele osób lubi psy, a zwierzaki tych ras są bardzo łagodne. To duża atrakcja przede wszystkim dla dzieci. Głaszczą je, robią zdjęcia - mówi właścicielka psa. Przyznaje, że ludzie są hojni. Często wrzucają banknoty. Najwyższy nominał to 50 zł. - A to zbierane przez cały rok na Orkiestrę pieniądze - tłumaczył starszy mężczyzna przekazując kobiecie foliową torebkę wypełnioną monetami.
Wielu wolontariuszy wyróżniało się kolorowymi czapkami czy szalikami, inni przebraniami. Spotkać można było m.in. Supermana, pszczółkę, zawodników air softu, Mikołajów.

Orkiestra na rynku, w Galerii Alfa, w pociągu do Łomży
Największe atrakcje czekały na Rynku Kościuszki. Występowały różne zespoły, za drobny datek można się było przejechać kolejową drezyną i wsiąść do Warszawy. Pod eskortą policji na rynek przyjechała też "orkiestrowa" defilada. Rowerzyści Masy Krytycznej oraz auta m.in. maluchy, syrena, trabant, garbus, samochody terenowe i rajdowe, quady wzbudziły spore zainteresowanie białostoczan, którzy chętnie sięgali po aparaty w celu uwiecznienia tego niecodziennego wydarzenia.
Kto chciał się trochę ogrzać i nic nie tracić z "orkiestrowej" atmosfery, mógł wpaść do Galerii Alfa. Tam też można było wesprzeć akcję, a przy okazji czegoś się nauczyć. Ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego prezentowali, jak udzielać pierwszej pomocy. Radzili też jak zachować się nad wodą. - To szczególnie ważne podczas wakacji - mówi Karolina Wilczewska, która od dwóch lat zajmuje się ratownictwem. Jej kolega Maciej Wołkowycki jest specjalistą od akcji linowych. - Sprawdzają się w miejscach, do których trudno dotrzeć motorówką, gdzie np. są skały - wyjaśnia. Każdy chętny mógł poćwiczyć na fantomach.
W zapomnianą trasę do Łomży wyruszyły pociągiem osoby, które zlicytowały specjalne bilety. Byli wśród nich nie tylko pasażerowe z kraju, ale też z zagranicy. Dochód z biletowych aukcji wyniósł 10 tys. zł.

9 tys. zł za filmowy radiowóz
Prowadzący koncert na rynku Kabaret Idea w przerwie między występami zespołów licytował różne przedmioty na rzecz Orkiestry. Największe zainteresowanie wzbudził radiowóz z filmowej serii Jacka Bromskiego "U Pana Boga...". Do licytacji namawiał sam Andrzej Beja - Zaborski, odtwórca roli komendanta policji w Królowym Moście. Ostatecznie auto sprzedano za 9 tys. zł.
Mimo nieustannie padającego śniegu tysiące białostoczan przyszły na wieczorną część koncertu. Po godz. 20 niebo rozświetliły fajerwerki w tradycyjnym "światełku do nieba". Potem zagrały największe gwiazdy - metalowy KAT (mimo wcześniejszych kontrowersji zespołu słuchały nawet rodziny z dziećmi), punkrockowe Kryzys i KSU.
Wiadomo, że w Białymstoku zebrano około 80 tysięcy złotych, ale liczenie zawartości puszek z czerwonym serduszkiem ciągle trwa. W tym roku pieniądze po raz drugi były zbierane dla dzieci z chorobami onkologicznymi. Zostaną przeznaczone na doposażenie klinik onkologicznych w sprzęt wysokospecjalistyczny.

Finałowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy patronował portal BiałystokOnline.pl.

andy

1348 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39