W czwartek (9.10) wieczorem policjanci otrzymali informację o podejrzanej osobie chodzącej po terenie jednej z białostockich firm. Na miejscu mundurowi od razu zauważyli wyważone drzwi i uszkodzony zamek w jednym z magazynów. Kiedy policjanci weszli do środka, zauważyli mężczyznę plądrującego wnętrze. Ten, na widok funkcjonariuszy, próbował razem ze swoim łupem schować się pod schodami. Jednak po chwili został zatrzymany.
Okazało się, że 26-latek zdążył już schować do plecaka wszystkie przedmioty, które przedstawiły jakąkolwiek wartość. Miał w nim m.in.: tarczę szlifierską, młotek, wkładki zamka i wiaderko z metalowymi zawieszkami. Ponadto do innej torby zapakował 25 metrów przewodu elektrycznego. Okazało się, że mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. 26-latek noc spędził w policyjnym areszcie.
lukasz.w@bialystokonline.pl