Jak się zaczęła Twoja przygoda z fryzjerstwem i tworzeniem peruk?
Fryzjerstwem zaraziła mnie moja mama. Później była szkoła fryzjerska, sesje zdjęciowe, pokazy, aż w końcu przyszło mi do głowy, aby projektować peruki. Uwielbiam upiększać dziewczyny. Wszystkie marzą o długich, lśniących włosach. Wcześniej używałem klipów do przedłużania, a następnie zacząłem tworzyć fryzury na perukach.
Ile czasu zajmuje stworzenie peruki? Skąd czerpiesz pomysły i materiały?
Średnio to zajmuje mi cały dzień. Natomiast, jeżeli zamawiam włosy w naturalnym kolorze, to sam czas oczekiwania na dobór danej ilości włosów w jednolitym kolorze oraz strukturze to okres czekania aż do 2 tygodni. Włosy europejskie kupuję w jednej z hurtowni w Białymstoku oraz zamawiam z USA, Brazylii, Meksyku, Indii. Na taki duży wybór w Polsce nie mogę sobie pozwolić, a ich jakość nie jest zadowalająca. Firmy, które reklamują się włosami o najwyższej jakości, mocno naciągają prawdę i cena ich wzrasta nawet pięciokrotnie. Dlatego mam duże zaufanie do swojej hurtowni za granicami Polski, która pomaga również kobietom po chemioterapii.
W jakich cenach waha się kupno profesjonalnej peruki?
W moim przypadku ceny wahają się w perukach dziennych od 1500 zł do 3000 zł. Najkrótsza peruka, jaką robię, to długość maksymalnie do ramion, a najdłuższa nawet do pasa. Jeżeli chodzi o peruki awangardowe, na zamówienia, to cena jest powyżej 3000 zł.
Słyszałem, że miałeś okazję współpracować z Iloną Felicjańską. Jak wyglądała praca ze znaną modelką?
Tak. Miałem przyjemność pracować już z Iloną wiele razy. Jak dla mnie jest to duże doświadczenie, zważywszy na okres, przez jaki Ilona pozuje, jako modelka. Jest osobą sympatyczną i profesjonalną. Zawsze wie, co ma zrobić i dla niej słowo "niemożliwe" nie istnieje. Mam szczęście, że polubiła to, jak czeszę, bo to dla mnie bardzo miłe, gdy wiem, że mój nieco wysublimowany i awangardowy styl przypadł jej do gustu.
Przygotowujesz fryzury dla modelek, które występują na wybiegach i w sesjach zdjęciowych. W tym momencie musisz wykonać fryzurę na określoną godzinę. Czas nie jest więc Twoim sprzymierzeńcem…
Oj tak. Jeśli chodzi o pokazy, to zazwyczaj z góry mamy wcześniej ustalane, co mamy robić i wtedy czas staje się nieważny. Natomiast sesje? Ustalamy do końca, zazwyczaj na sesji, co i jak, nie patrząc na czas.
Praca fryzjera, to ciekawe zajęcie, ale też pochłania setki godzin. Człowiek ma okazję wykazać się twórczo, uwolnić swój potencjał i pomysły. Znajdujesz wolny czas, czy raczej jesteś pracoholikiem?
Szczerze mówiąc, to wstaję rano i mój świat kręci się wokół włosów. Praca, sesje, peruki, wyjazdy. To pochłania mój czas maksymalnie nawet wtedy, gdy śpię. Chciałbym stworzyć coś po tej stronie Polski, co by ludzi z drugiego końca kraju zwabiło do Białegostoku. Wszyscy wyjeżdżają, uciekają i mówią, że tu nic się nie dzieje, a mnie interesuje stworzenie czegoś jedynego, niepowtarzalnego, czegoś, czego tu wcześniej nie było. Może w przyszłości powstanie moje małe imperium, w którym wszyscy będą się czuli piękni. Dlatego poświęcam się temu, bo to moje życie, pasja, hobby. Wszyscy mnie zawsze pytają - po tylu godzinach pracy nie masz jeszcze dość grzebania się we włosach?, odpowiadam: "Nie.... Bo to sprawia mi mega frajdę i przyjemność, że mogę kogoś upiększyć".
Przykład pracy Dawida:
cezary.m@bialystokonline.pl