Tragedia na własnym podwórku
Do tragedii doszło w sobotnie (26.08) popołudnie. Pierwsze oficjalne informacje o zdarzeniu przekazała policja w niedzielę.
- O godz. 17.00 dostaliśmy informację o zdarzeniu w miejscowości Boćki. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 44-letni mężczyzna potrącił swoje 10-miesieczne dziecko na posesji - przekazał w komunikacje zespół prasowy podlaskiej policji.
Dziecka nie udało się uratować. Malutki chłopiec nie żyje.
44-latek jechał samochodem marki Jeep.
Dlaczego zatrzymano ojca?
Sprawca był trzeźwy. Mężczyzna został zatrzymany i przebywa w policyjnym areszcie. Zatrzymanie przy tego typu tragediach nie zawsze jest jednak stosowane.
- Istniały przesłanki ku temu, żeby wykonać taką czynność jak zatrzymanie osoby - przekazał Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Na obecnym etapie prowadzonych czynności policja nie chce dzielić się szczegółowymi ustaleniami.
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają wszelkie szczegóły i okoliczności zdarzenia.
ewelina.s@bialystokonline.pl