Symboliczny eksponat o wyjątkowej historii
Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku stale powiększa swoją kolekcję, nieustannie dbając o zachowanie pamięci o przeszłości. Jednym z najnowszych nabytków muzeum jest srebrny kubek, którego inskrypcja brzmi: "Symbirscy Wygnańcy / z podziękowaniem / za opiekę / 11/24 – X – 1915". Przedmiot ten stał się symbolicznym świadectwem losów polskich uchodźców z 1915 roku, zwanych bieżeńcami.
Historia bieżeństwa wiąże się z wydarzeniami I wojny światowej, kiedy to w wyniku niemieckiej ofensywy na wschodnich terenach Imperium Rosyjskiego setki tysięcy ludzi, w tym Polaków, zmuszono do ewakuacji w głąb Rosji. W guberni symbirskiej w 1916 roku schronienie znalazło 39 tysięcy uchodźców (2728 Polaków), pozostających pod opieką Centralnego Komitetu Obywatelskiego Królestwa Polskiego w Piotrogradzie.
Unikatowa pamiątka w zbiorach muzeum
– W naszych zbiorach, liczących blisko 12 tysięcy eksponatów, pamiątki związane z bieżeństwem są niezwykle rzadkie. Kubek został podarowany anonimowej osobie za opiekę nad uchodźcami i stanowi unikatowe świadectwo tamtych czasów - podkreśla prof. Wojciech Śleszyński, dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru.
Znaczącą rolę w niesieniu pomocy bieżeńcom odgrywał Antoni Derski, pełnomocnik Polskiego Komitetu Obywatelskiego w guberni symbirskiej. Nadzorował on rejestrację uchodźców, organizował szkoły i pomoc materialną, a także wspierał ich w codziennych trudnościach. W swoich raportach Antoni Derski pisał o poszukiwaniach i rejestracji Polaków w miejscowych wsiach, podkreślając wyzwania związane z ewakuacją.
Kubek, który został zakupiony na aukcji, przeszedł konserwację w pracowni muzealnej, gdzie usunięto zanieczyszczenia i zachowano naturalną patynę srebra.
– Po analizie mikroskopowej i czyszczeniu, kubek jest gotowy do ekspozycji. Niewykluczone, że już wkrótce będzie można zobaczyć go na wystawie stałej - wyjaśnia Katarzyna Śliwowska, kierowniczka Działu Zbiorów.
Na obecnej ekspozycji Muzeum Pamięci Sybiru zwiedzający mogą podziwiać inne cenne pamiątki związane z bieżeństwem, w tym chustę Anny Nikitorowicz oraz archiwalne fotografie uchodźców. Dzięki takim przedmiotom historia tych dramatycznych wydarzeń wciąż pozostaje żywa.
24@bialystokonline.pl