Dyżurny suwalskiej komendy w piątek (25.08) około godz. 17.00 otrzymał zgłoszenie o podpaleniu domku letniskowego na jednym z osiedli w Suwałkach.
Na miejsce wysłano policjantów z białostockiej prewencji oraz zastępcę naczelnika suwalskiego sztabu policji. Trwała tam już strażacka akcja ratowniczo-gaśnicza, a pokrzywdzony straty oszacował na około 1 tys. zł.
Mundurowi w trakcie wykonywania czynności ustalili, iż związek z pojawieniem się ognia może mieć 41-latek, który często widywany był w okolicy podpalonego budynku.
Podczas penetracji terenu przyległego do miejsca zdarzenia policjanci zauważyli wytypowanego mężczyznę będącego pod wyraźnym wpływem alkoholu. Jak się okazało, miał ponad 2,8 promila w organizmie.
W sobotę (26.08) usłyszał on zarzut zniszczenia mienia, do którego się przyznał. Sprawa będzie miała swój finał przed sądem.
monika.zysk@bialystokonline.pl