W piątek (27.02) zakończył się proces odwoławczy Adama Cz. Cała sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami, co wynika z mocy prawa (chyba, że pokrzywdzony złoży odpowiedni wniosek o jawność).
Sprawa dotyczy filmu umieszczonego przez Adama Cz. na jednym z popularnych serwisów. Mężczyzna stał przy słupie ogłoszeniowym w centrum Białegostoku i obrażał obcokrajowca i jego żonę (ich zdjęcie widniało na plakacie akcji społecznej jednej z gazet). Film umieszczony na trzech portalach internetowych obejrzało łącznie kilka tysięcy osób. Nagranie zostało usunięte z sieci. W nagraniu padały m.in. takie słowa jak: "ciapaty" na określenie obcokrajowca, czy "zdrajczyni białej rasy" odwołujące się do żony Hindusa - Polki.
Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał Adama Cz. na pół roku więzienia bez warunkowego zawieszenia. Zarówno mężczyzna, jak i prokuratura złożyli apelacje. Oskarżony cały czas utrzymuje, że wszystko, co wypowiedział mieści się w konstytucyjnej wolności słowa. Z kolei prokuratura chce zaostrzenia wyroku do dwóch lat bezwzględnego więzienia. Sąd Okręgowy w Białymstoku w przyszłym tygodniu ogłosi wyrok w tej sprawie.
lukasz.w@bialystokonline.pl