Za Dojlidami pierwszy etap przygotowań. Głównym założeniem zgrupowania był trening tlenowy realizowany poprzez chodzenie po górach. Najmłodsi zawodnicy białostockiego klubu, prowadzeni przez trenera Radosława Polubińskiego, pokonali w górkim terenie łącznie ponad 65 km, zaliczając m.in. Dolinę Chochołowską, Halę Gąsienicową, Rusinową Polanę, Gubałówkę oraz Morskie Oko. Grupa juniorów musiała z kolei podołać wyższej intensywności, starając się o jak najlepsze czasy przy zdobywaniu takich szczytów jak: Małołączniak, Kopa Kondracka, Nosal czy Kasprowy Wierch.
- Zgrupowanie zapewniło zawodnikom świetne przygotowanie fizyczne do dalszego treningu oraz nadchodzącego sezonu. Chociaż nikt nie wyróżnił się wyraźnie na tle grupy, to zaangażowanie wszystkich uczestników oceniam jako bardzo dobre. W tym roku obyło się na szczęście bez jakichkolwiek kontuzji i innych niefortunnych zdarzeń. Nowe zawodniczki naszego klubu, czyli Kinga Teodorczuk z Nadarzyna oraz Magdalena Krupa ze Skierniewic, miały dobrą szansę na aklimatyzację w drużynie, którą świetnie wykorzystały. Cele postawione przed rozpoczęciem obozu udało się w pełni zrealizować - podsumowuje wyjazd trener Kamil Zdzienicki.
Oprócz wyjść w góry nie zabrakło również innych ciekawych aktywności służących treningowi, regeneracji i szlifowaniu dobrej atmosfery w drużynie. Każdego wieczoru tenisiści Dojlid toczyli piłkarskie pojedynki z miejscową młodzieżą na pobliskim Orliku, a ponadto odwiedzili oni dwukrotnie Kąpielisko Szymoszkowa. W harmonogramie obozu znalazło się też miejsce na wypad do Aquaparku Zakopane czy konkursy z nagrodami i różnego rodzaju gry zespołowe. W dzień wolny przedstawiciele Dojlid mieli okazję podziwiać trening skoczków narciarskich.
Druga część przygotowań, na dużej sali Zespołu Szkół Rolniczych, rusza już 8 sierpnia.
rafal.zuk@bialystokonline.pl