Miasto właśnie ogłosiło przetarg na budowę żłobka, który powstanie na osiedlu Wygoda. Zostanie tam utworzonych sześć oddziałów, w których miejsce znajdzie 152 dzieci.
Za rok nowy żłobek
Nowy żłobek zostanie wybudowany w rejonie ulic Mościckiego i Kluka. Będzie mieścił się w dwukondygnacyjnym budynku z zespołami pomieszczeń dla różnych grup wiekowych (od 20. tygodnia życia do 3 lat). W żłobku będą wydzielone strefy: wejściowa, sale dla dzieci, administracyjna i socjalna, kuchnia z zapleczem i magazynami, techniczna. Ponadto wykonawca zbuduje parking na 11 miejsc, plac zabaw, ogrodzenie i oświetlenie. Na posesji zostanie posadzona zieleń.
– To bardzo ważna inwestycja dla mieszkańców Białegostoku, szczególnie dla młodych rodzin z małymi dziećmi, którym trzeba zapewnić opiekę – mówi zastępca prezydenta Przemysław Tuchliński. – Na Wygodzie przybywa bloków i domów, więc żłobek jest tam bardzo potrzebny.
Nowa placówka ma zostać wybudowana do końca listopada 2020 roku. Oferty do przetargu należy składać w Departamencie Inwestycji Urzędu Miejskiego przy ul. Składowej 11 do 11 grudnia.
Wciąż mało
W tym roku wystartował inny miejski żłobek, który został zbudowany na Bacieczkach, przy ulicy Oriona. Przygotowano tam miejsce dla 192 maluchów, a koszt całej inwestycji wyniósł ponad 6 mln zł, ale miasto otrzymało dofinansowanie z programu "Maluch+" na kwotę 3,8 mln zł.
Inwestycje w nowe żłobki w Białymstoku są niezbędne, ponieważ wciąż brakuje miejsca dla wielu dzieci, które są zapisane na listach oczekujących.
- Na koniec października na przyjęcie do żłobków miejskich w Białymstoku oczekiwało 1764 dzieci. Jednak nie oznacza to rzeczywistej kolejki, ponieważ rodzice zapisują dzieci tuż po uzyskaniu numeru PESEL dla dziecka i często rezygnują z kolejki w trakcie oczekiwania. Ponadto w kolejce do naszych placówek oczekują także osoby, które nie spełniają wymagań niezbędnych określonych w statutach żłobków, co weryfikowane jest przy podpisywaniu umów. W tej sytuacji dzieci nie mogą być przyjęte do żłobka. Między innymi z tych powodów trudno jest określić realne zapotrzebowanie na miejsca żłobkowe w naszym mieście – tłumaczy Eliza Bilewicz-Roszkowska z departamentu komunikacji społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że tylko część ze wspomnianych dzieci będzie czekała na miejsce, to nadal możemy mówić o około tysiącu. Zresztą o takiej liczbie mówił podczas kampanii przed wyborami samorządowymi Tadeusz Truskolaski.
Plany inne niż rzeczywistość
Prezydent zapowiadał wówczas przyśpieszenie w tej kwestii, snując nawet plany o wybudowaniu w ciągu 5 lat 5 nowych żłobków, co pozwoliłoby pozbyć się problemu z miejscami, szczególnie biorąc pod uwagę czynniki demograficzne.
- Sukcesywnie, w miarę możliwości i środków finansowych ta liczba miejsc będzie się poprawiała. Nie ma sensu budowanie 10 żłobków, ponieważ znów niedługo nadejdzie niż demograficzny, ale myślę, że około 5 ciągu najbliższych lat powinno powstać - mówił wówczas Tadeusz Truskolaski.
Już wiadomo, że wspomnianego żłobka na Wygodzie nie uda się oddać rok po tym z Bacieczek, a co z następnymi?
- W tej chwili nie planujemy budowy nowych żłobków publicznych w Białymstoku poza wskazaną powyżej lokalizacją – mówi Eliza Bilewicz-Roszkowska.
Problemem może być przede wszystkim kwestia lokalizacji. Jakiś czas temu pojawiał się temat nieruchomości, gdzie niegdyś mieściła się dyskoteka Diadem, a potem sala weselna, jednak temat upadł, ponieważ ekspertyzy wykazały, że obiekt jest w złym stanie technicznym i miasto raczej będzie myślało nad jego sprzedażą niż remontem.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl