Skwer obok cerkwii św. Mikołaja przy ul. Lipowej został gruntowanie odremontowany i zyskał nowy wygląd. Jeszcze niedawno był tam teren z krzewami, drzewami i ławkami, który białostoczanie, z uwagi na brudzące ptaki, omijali szerokim łukiem. Posadzona kilkadziesiąt lat temu zieleń nie prezentowała się okazale, a krzewy sprawiały wrażenie wręcz zdziczałych. Teraz to miejsce w znacznej części zajął granit.
W centralnym miejscu skweru została umieszczona wodna kaskada z oprawą świetlną, a obok niej - liczne ławki. Motywem przewodnim całości są kwadraty i sześciany. Taki kształt przyjęły miejsca do siedzenia (granitowe, z drewnianymi siedziskami), koryto cieku wodnego również ma geometryczny obrys. Przy kaskadzie i na małych trawnikach pojawiła się roślinność, w tym trzciny. Starannie wyeksponowano również kilka drzew.
Projekt skweru jest ciekawy, całość bardzo dobrze się prezentuje. Niestety można odnieść wrażenie, że typowo nowoczesny koncept nie do końca współgra z XIX-wieczną, klasycystyczną świątynią prawosławną obok. Dodatkowo charakter ul. Lipowej, której ostatnią przebudową również nie nadano form bardzo nowoczesnych (są tam m.in. stylizowane latarnie) potęguje to wrażenie.
Prace przy inwestycji w centrum miasta trwały od dobrych kilku miesięcy. Rozbiórkę elementów starego skweru, w tym wycinkę drzew i krzewów, opracowanie nowego projektu oraz jego realizację magistrat powierzył wybranemu w przetargu (były w nim tylko dwie spełniające warunki oferty) Przedsiębiorstwu Budownictwa Wodnego Hydros z Białegostoku. Miasto za wykonanie tego skweru zapłaciło 870 tys. zł.
ewelina.s@bialystokonline.pl