Poseł Lewicy Paweł Krutul wraz z burmistrzem Bielska Podlaskiego chcą utworzenia jednostki WOT na terenie miasta. Chcieliby też, by we wrześniu w lokalnej szkole zaczęła też działać klasa mundurowa.
- Kilkaset kilometrów stąd toczy się wojna. Za naszą granicą polsko-białoruską mamy coraz więcej wojska federacji rosyjskiej, co napawa nas złymi skojarzeniami, z obrazkami, które rosyjska armia pozostawia na terytorium państwa niezależnego, państwa ukraińskiego. Dlatego w rozmowie z burmistrzem Bielska Podlaskiego postanowiliśmy wspólnymi siłami, bez jakichkolwiek etykiet politycznych lobbować, apelować do rządzącej partii Prawa i Sprawiedliwości - mówi poseł Krutul.
Za jeden z podstawowych argumentów, przemawiających za tym, by utworzyć jednostkę WOT w Bielsku Podlaskim jest fakt, że miasto znajduje się nieco ponad 30 km od granicy polsko-białoruskiej. Zdaniem posła utworzenie jednostki wpłynęłoby na poprawę bezpieczeństwa województwa podlaskiego i zmniejszyłoby poczucie zagrożenia wśród mieszkańców Bielska Podlaskiego oraz miejscowości okolicznych.
- Drugi aspekt, nie zapominajmy, że chcemy, żeby w województwie podlaskim zostało jak najwięcej młodych ludzi. Podlaskie się niestety wyludnia, to jest fakt i powstanie takiej jednostki może spowodować, że ci ludzie nie będą emigrowali z naszego województwa. Także z ekonomicznego punktu widzenia byłoby to korzystne. Przedsiębiorcy, rolnicy będą zaopatrywali tą jednostkę w swoje produkty, co jest bardzo istotne – wyjaśnia poseł.
Już prowadzono rozmowy w tej sprawie
To, że utworzenie WOT w Bielsku Podlaskim jest istotne, potwierdza także burmistrz Jarosław Borkowski. Przypomina, że rozmowy w tej sprawie były już prowadzone w 2017 r. Wówczas przedstawiono 4 lokalizacje, gdzie taka jednostka mogłaby się znajdować, z czego 3 zyskały akceptację.
- Niestety decyzja zapadła w ministerstwie, że taki batalion w Bielsku Podlaskim nie zostanie uruchomiony, z czym trudno się do dzisiaj pogodzić. Bielsk Podlaski jest trzecim ośrodkiem subregionalnym województwa podlaskiego po Suwałkach i po Łomży. Suwałki mają swój batalion, Łomża ma swój batalion, a Bielsk Podlaski nie ma. Jesteśmy największym miastem w południowej części województwa podlaskiego, bardzo ważnym z punktu widzenia strategicznego, mamy na swoim terenie Wojskową Komisję Uzupełnień, która obsługuje 4 powiaty i jesteśmy położeni centralnie. Takie umiejscowienie batalionu w Bielsku Podlaskim broni się pod każdym względem – wyjaśnia Borkowski.
Burmistrz podkreśla, że kilka lat temu sytuacja w kraju była znacznie inna, dlatego wierzy, że w obecnych czasach w mieście, którym zarządza uda się otworzyć oddział WOT. Szczególnie, że Bielsk Podlaski posiada odpowiednią infrastrukturę, pozwalającą na utworzenie jednostki. Batalion mógłby mieścić się na obrzeżach, gdzie niegdyś znajdował się Zakład Zieleni Miejskiej. Jest tu budynek, który można byłoby zaadaptować, co zmniejszyłoby koszty.
- Tak jak zapowiedział Jarosław Kaczyński – armia polska ma wynosić 300 tys. żołnierzy, z czego 50 tys. w Wojskach Obrony Terytorialnej. Obecnie jest ich 32 tys. My nie narzucamy jak liczna ma być nowo powstała jednostka, ważne jest, by ten oddział powstał – mówi Krutul.
Poseł ma zamiar poruszyć temat na Komisji Obrony Narodowej.
Burmistrz Bielska Podlaskiego złożył także wniosek o uruchomienie klas mundurowych w Zespole Szkół nr 4 im. Ziemi Podlaskiej. Wojewódzki sztab wojskowy i Kuratorium Oświaty wydały już pozytywne opinie.
- Chcielibyśmy, by od 1 września pierwsza klasa mundurowa już powstała i byłoby to piękne uzupełnienie całej tej koncepcji budowania bezpieczeństwo na terenie Bielska Podlaskiego – wyjaśnia Jarosław Borowski.
justyna.f@bialystokonline.pl