Na ścianie bloku przy ul. Broniewskiego w Białymstoku pojawił się nowy mural - to wizerunek Izabeli Branickiej - ostatniej właścicielki miasta, nazywanej jego największą dobrodziejką. Dzieło powstało dzięki staraniom Fundacji Proanima oraz wielu innych osób.
W uroczystym odsłonięciu muralu wzięli udział m.in. Bohdan Paszkowski - wojewoda podlaski i wicewojewoda Tomasz Madras, a także przedstawiciele rady miasta Białegostoku, służb mundurowych oraz mecenasi projektu. Ten z pewnością nie powstałby bez wkładu prywatnych przedsiębiorców.
Malunek stworzono w ramach 13. Edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Dawnych im. Izabeli Branickiej. Stanowi nie tylko barwny akcent w krajobrazie miasta, ale też posiada walory edukacyjne. Zawiera kod QR, który pozwoli zainteresowanym osobom znaleźć informacje na temat Izabeli Branickiej oraz szczegółów przedsięwzięcia.
Kim była Izabella (z Poniatowskich) Branicka?
Urodziła się w 1730 roku. Jej bratem był późniejszy król Stanisław August Poniatowski. W 1748 roku, a więc w wieku 18 lat, zawarła związek małżeński z Janem Klemensem Branickim i zamieszkała w Białymstoku. Była trzecią żoną, wówczas 59-letniego, hetmana.
Mimo młodego wieku jej rola w rozwoju Białegostoku była niemal równie wielka co małżonka. Była niezwykle energiczną i światłą osobą. Jej właśnie miasto zawdzięcza powstanie pierwszych szkół. Otaczała opieką finansową pensję dla córek urzędników dworskich, szkołę parafialną, szkołę paziów, Szkołę Podwydziałową Zgromadzenia Akademickiego założoną w 1777 roku przez Komisję Edukacji Narodowej.
Była też mecenasem kultury i sztuki. Sprowadzała do Białegostoku artystów o światowej sławie z Monachium, Mediolanu czy Londynu. Zmarła w 1808 roku i została pochowana w podziemiach bazyliki archikatedralnej starego kościoła farnego w Białymstoku.
Kobieta z klasą. Dobra i mądra
Kim jest dla nas Izabella? To kobieta z klasą, otaczająca się pięknem, doceniająca sztukę, muzykę na najwyższym poziomie artystycznym. Była urodzoną dyplomatką – osobą, na której imieninach spotykali się najmożniejsi ówczesnych czasów, na dworze której zapadały istotne dla Polski decyzje. Była siostrą króla Stanisława Poniatowskiego, żoną magnata, hetmana Jana Klemensa Branickiego, który zresztą dzięki naszym staraniom został z kolei uwieczniony na jednym z bloków mieszkalnych białostockiego Antoniuka - podkreślają członkowie fundacji Proanima.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski zauważył, że za czasów zarządzania miastem przez ród Branickich Białystok był nazywany "Wersalem Północy". Izabella znacząco przyczyniła się do rozkwitu dzisiejszej stolicy Podlasia jak też ościennych miejscowości jak Tykocin czy Choroszcz.
Wicewojewoda Tomasz Madras dodał, że Izabella Branicka dbała także o oświatę, wiedząc że kształcenie dzieci i młodzieży z czasem zaowocuje, nawet jeśli dobrodziejka sama nie zdąży doświadczyć efektów mecenatu.
Miasto murali
Według różnych obliczeń w Białymstoku jest ponad 50 murali. Przedstawiają one zarówno postaci historyczne jak też fikcyjne, a część z nich powstała wyłącznie dzięki wyobraźni autorów malunku. Wiele z nich to nowości z ostatnich lat, ale spora część ma już niemałą "brodę" i potrzebuje renowacji.
24@bialystokonline.pl