Kamień milowy dla giełdy
3000 m2, 45 lokali usługowych i 98 dodatkowych miejsc parkingowych – to główne liczby nowej hali handlowej, która powstała na terenie Podlaskiego Centrum Rolno-Towarowego przy ul. Andersa. W środę (11.12) odbyło się uroczyste otwarcie.
- Przez kilkanaście lat przymierzaliśmy się do tej inwestycji – mówił podczas otwarcia Mieczysław Pugawko, prezes Podlaskiego Centrum Rolno-Towarowego. - To jest kamień milowy w historii spółki, która w przyszłym roku będzie miała już 25 lat. Jest to pierwszy obiekt uszyty na miarę. Jest on typowo handlowy, a nie adaptowany i przede wszystkim spełniający wszystkie wymagania, jakie stoją przed obiektami tego typu.
Giełda rolna przy ul. Andersa od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Codziennie można spotkać tam tłumy białostoczan, którzy przyjeżdżają po świeże owoce, warzywa i nie tylko, bo na giełdzie jest dostępny bardzo szeroki asortyment produktów.
Nowa hala stanęła w miejscu straszącej do niedawna swoim wyglądem niedokończonej hali produkcji na terenie giełdy. Twórcą projektu jest firma Atelier Zetta, wykonawcą natomiast firma RS Budownictwo. Koszt budowy hali wyniósł ponad 9 mln zł. Prace zaczęły się w marcu tego roku. Teraz do obiektu powoli wprowadzają się kolejni najemcy. Widać już ekipy, które przygotowują boksy na rozpoczęcie działalności. W ciągu najbliższych tygodni, jeszcze przed świętami, hala powinna zapełnić się zarówno towarami, jak i klientami. Podpisano już umowy z 30 najemcami, przy czym niektórzy zarezerwowali po dwa boksy. Na ten moment zostało jeszcze tylko kilka wolnych lokali.
Najlepsze miejsce do handlu
Zresztą powstanie nowej hali to była odpowiedź na zapotrzebowanie handlowców, którzy od dawna dopytywali się o wolne miejsca w starej hali. Jeszcze przed decyzją o budowie nowej hali spółka przeprowadziła badania rynku, które wskazują na to, iż giełda, jako miejsce zakupów, bardzo dobrze kojarzy się i warto w nią inwestować.
- Jest to najbardziej atrakcyjne miejsce do handlu w Białymstoku – mówi Mieczysław Pugawko. - Mamy tu bardzo dużą różnorodność towarów, przede wszystkim jeśli chodzi o branżę rolno-spożywczą, ale nie tylko, bo jest tu też branża przemysłowa. Różnica pomiędzy nami a supermarketami jest taka, że w sklepie mamy kilka metrów bieżących konkretnego rodzaju towaru, a u nas ich jest nawet kilkaset.
W nowej hali zainstalują się głównie całkowicie nowy najemcy, tylko kilka firm już funkcjonujących na popularnej giełdzie zdecydowało przenieść się ze starej hali. Na terenie całej giełdy działa obecnie około 200 różnych podmiotów.
Władze spółki mają już kolejne pomysły na rozwój Centrum. Przede wszystkim chcą rozebrać stary budynek znajdujący się bliżej spalarni, gdzie mógłby powstać parking dla najemców i ich pracowników, żeby zwolnili oni miejsca bliżej hal. Parking to bowiem największa bolączka obiektu, nawet mimo nowych 98 miejsc. W dalszej perspektywie, korzystając z atrakcyjnej lokalizacji i nadal sporego, niezagospodarowanego terenu, myślą np. o stworzeniu centrum logistycznego.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl