Nostalgia w starej elektrowni. Wystawa Mileny Korolczuk

2012.01.03 00:00
Fotografia, obiekty i obrazy wideo autorstwa Mileny Korolczuk tworzą wystawę pt. Nostalgia za teraz". Wernisaż we wtorek, 3 grudnia w starej elektrowni.
Nostalgia w starej elektrowni. Wystawa Mileny Korolczuk
Fot: materiały organizatora
Milena Korolczuk, Dawid (video)

Artystka pochodzi z Białegostoku i jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Po studiach postanowiła wrócić w rodzinne strony i tu tworzyć. Na swoim koncie ma wystawy indywidualne, m.in. "Dopatrzone" (2007 r., Galeria Enter, Poznań, kurator: prof. Dominik Lejman), "No such thing" w cyklu Saltem Candy (Galeria Nowa, Poznań) oraz wystawy zbiorowe: "Niewidzialne miasta" (2008; Museo Della Citta, Urbino, Włochy, Patio w Łodzi, Museo Casa de los Tiros, Granada, Hiszpania, Espozizione erdwe Titanikas, Wilno, Litwa), "Subkontynent" (2009, biennale "Rysować bez granic", Wozownia, Toruń), "Home is something I carry with me" (2009, AlternativeExposures, San Francisco, USA), "Autoportret" (2009, Muzeum w Stalowej Woli), "Trzy of vier" (2010, Foto Folgen, Hamburg, Niemcy) i "Protoplazma" (2010, Elektrownia, Galeria Arsenał, Białystok).
Co więcej, za swoją twórczość Milena Korolczuk została wyróżniona nagrodą Best Selected Work (2009, konkurs Epson Photo Award), brała udział w pokonkursowej wystawie na targach Art Cologne w Kolonii w Niemczech, a także dwukrotnie otrzymała stypendium MKiDN (2004, 2009).

- Wystawa dotyczy moich prób określenia swojego miejsca. Jest o nostalgii związanej z poczuciem braku, poszukiwaniem ciągłości oraz intensywności przeżycia - opisuje Milena Korolczuk. Do poszczególnych działań zaprosiła osoby, które na co dzień nie zajmują sztuką, ale reprezentują bliską jej rzeczywistość.

- Kontrapunktem do czynności, jakim oddają się zaproszeni, są moje sugestie, zaś reszta należy do ich własnej interpretacji. Ponieważ są to osoby, których postawy i doświadczenia są mi bliskie - powstaje rodzaj autowypowiedzi - wyznaje artystka.

Tytuł wystawy "Nostalgia za teraz" autorka wystawy tłumaczy refleksją na temat płynnej przemijalności. - Dla mnie przeszłość to taka nie-tak-dawna teraźniejszość, w której byłam tak samo skonfundowana jak teraz.

Wernisaż o godz. 18 w starej elektrowni. Wejście od ul. Świętojańskiej. Wystawę zrealizowano dzięki stypendium Prezydenta Miasta Białegostoku. Prace można oglądać do 15 stycznia. We czwartki wstęp wolny.

MAG

1066 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39