Delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Białymstoku prowadzi śledztwo w sprawie oszustwa dokonanego przez osoby uprawnione do reprezentowania jednej ze szwedzkich galerii sztuki.
W ostatnim czasie postawiono zarzut mężczyźnie, który doprowadził pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 300 mln zł. Jest to piąty podejrzany w tym śledztwie.
Mężczyzna, o którym mowa, do maja 2015 r. pełnił funkcję agenta-koordynatora, nadzorującego pracę osób werbujących potencjalnych klientów. 3 grudnia usłyszał zarzut oszustwa na szkodę osób, którym oferowano produkty finansowe w postaci inwestycji w dzieła sztuki różnych artystów. Wobec podejrzanego zastosowano środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 3 mln zł.
- Potencjalni klienci byli namawiani do inwestowania środków w obrazy i rzeźby. Pod pozorem obrotu i udziału w handlu dziełami sztuki, agenci przyjmowali od zainteresowanych środki pieniężne gwarantując wysokie oprocentowanie. Klientom oferowano dzieła sztuki z gwarancją ich odkupu (za kwotę sprzedaży powiększoną o 18-30%). W rzeczywistości większość inwestycji nie miała zabezpieczenia w realnych artefaktach. Pokrzywdzeni wprowadzani byli w błąd co do działalności związanej z obrotem dziełami sztuki, która faktycznie nie była prowadzona, a środki na spłatę wymagalnych należności były finansowane wyłącznie ze środków pochodzących od nowych klientów - podała w komunikacie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Za działalność galerii odpowiedzialne są dwie osoby poszukiwane listem gończym, Europejskim Nakazem Aresztowania oraz Czerwoną Notą Interpolu.
dorota.marianska@bialystokonline.pl