Wiadomo, że w Białymstoku jest problem z miejscami w żłobkach. Placówek jest zaledwie 7 i mogą one przyjąć około 1 tys. dzieci. Potrzeby są zdecydowanie większe. Radni Platformy chcą wyjść rodzicom naprzeciw. Znaleźli miejsce, które miasto spokojnie może przerobić na żłobek.
Chodzi tu dokładnie o działkę przy ul. Kawaleryjskiej 38. Niegdyś mieściła się tam sala weselna "Mendelson", która od jakiegoś czasu jest zamknięta. Budynek jednak stoi, więc zainwestować byłoby trzeba tylko w dostosowanie go do wymogów oraz zagospodarowanie sporego terenu wokół.
- Zauważyliśmy, że wprost idealnie nadaje się do stworzenia tam takiej placówki. Zawnioskowaliśmy, żeby prezydent nie zbywał tej nieruchomości – mówi Maciej Biernacki, radny PO i zauważa wiele plusów tego pomysłu. - Budynek już stoi, więc nie trzeba budować nowego. W dodatku jest on otoczony dużym, pięknymm przyjaznym terenem, porośniętym lasem. Miejsce jest dobrze skomunikowane, a działka ma oddzielny wjazd, który zapewniałby większe bezpieczeństwo przy dowożeniu dzieci.
Podkreśla dodatkowo, że blisko znajduje się Nowe Miasto, na którym decyduje się mieszkać wiele młodych rodzin, które potrzebują lub będą potrzebować żłobka.
Wszystko więc zależy teraz od decyzji miasta. Urzędnicy miejscy nie widzą przeciwwskazań, ale potrzebne są konkrety i oczywiście pieniądze w budżecie. Radni Platformy deklarują swoje poparcie, jeśli miasto będzie chciało skorzystać z tej możliwości i wykorzystać działkę przy Kawaleryjskiej 38 pod stworzenie żłobka.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl