Na jednej z dróg wylotowych z Białegostoku inspektorzy zatrzymali do kontroli pojazd przeznaczony do transportu żywych zwierząt. Przewożono nim 13 sztuk bydła. Dokumenty, które towarzyszyły ładunkowi, nie wzbudzały zastrzeżeń, ale nie obyło się bez niespodzianki. W kabinie pojazdu znajdowała się pasażerka, która siedziała w nietypowym miejscu, między fotelami pasażera i kierowcy. Wyraźnie próbowała coś ukryć.
Okazało się, że przewozi ona czterodniowe cielę. Według złożonych później wyjaśnień, dowiedziono, że kobieta jest właścicielką zwierzęcia. Do pojazdu dosiadła się około 50 km przed miejscem kontroli, a o przewiezieniu cielęcia w kabinie pojazdu zdecydowano z uwagi na to, że w przestrzeni ładunkowej znajdowały się dorosłe zwierzęta.
Kierujący pojazdem został ukarany mandatem, a pasażerka z cielęciem musiała przesiąść się do innego pojazdu przeznaczonego do przewozu zwierząt.
24@bialystokonline.pl