Zaczyna się właśnie ostatni tydzień przedwyborczego wyścigu. 13 października zdecydujemy o tym, kto będzie rządził krajem przez następne 4 lata. Mieszkańcy poszczególnych okręgów oddelegują do pracy w sejmie i senacie swoich reprezentantów. Z województwa podlaskiego do niższej izby parlamentu wchodzi 14 osób, do senatu 3 – po jednej z każdego okręgu, na które nasz region został podzielony (okręgi do sejmu i senatu nie pokrywają się).
Wygrana niemal pewna
Według ostatniego, ogólnopolskiego sondażu, wybory do sejmu wygrywa Prawo i Sprawiedliwość z poparciem na poziomie powyżej 44%. Drugie miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska (23,4%). Trzecia jest Lewica (12%), a do sejmu weszłoby jeszcze Polskie Stronnictwo Ludowe – 5,9% poparcia. To oczywiście tylko sondaż i wynik wyborów może być zdecydowanie inny.
W województwie podlaskim PiS w wyborach do parlamentu rządzi niepodzielnie od 2005 roku. Wybory 2015 wygrał w okręgu nr 24 z miażdżącą przewagą, zdobywając ponad 45% głosów przy nieco ponad 16% Platformy Obywatelskiej (wynik ogólnopolski rozkładał się wówczas 37,98% do 24,09%). Przełożyło się to zatem na 8 mandatów dla obecnie rządzącej partii. Platforma Obywatelska uzyskała 3 miejsca, a po jednym przedstawicielu z województwa podlaskiego miały w sejmie także Nowoczesna, PSL oraz Kukiz'15.
Czy Prawu i Sprawiedliwości uda się przebić wynik z poprzednich wyborów w naszym województwie? Procentowo bardzo możliwe, ale raczej więcej niż 8 miejsc partia wziąć nie powinna. Opierając się na wspomnianym wyżej sondażu i wynikach wyborów z poprzednich lat, można zaryzykować, że mandaty zostaną podzielone następująco: 8 dla PiS, 4 dla KO, po 1 dla PSL i Lewicy (przy czym Ludowcy wykręcą pewnie lepszy wynik procentowy).
Przypomnijmy, że w naszym województwie 8 komitetów wystawiło swoje listy w wyborach do sejmu. Łącznie jest 201 kandydatów. Są to zgodnie z wylosowanymi numerami:
1. KW Polskie Stronnictwo Ludowe
2. KW Prawo i Sprawiedliwość
3. KW Sojusz Lewicy Demokratycznej.
4. KW Konfederacja Wolność i Niepodległość
5. KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni
7. KW Akcja Zawiedzionych Emerytów i Rencistów
8. KWW Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy
9. KW Skuteczni Piotra Liroya-Marca
Żeby dane ugrupowanie w ogóle myślało o zdobyciu jakiegoś mandatu, to jego ogólnopolski wynik musi przekraczać 5% (dla komitetów) lub 8% (dla koalicji). Dopiero wówczas, po przeliczeniu wyniku w poszczególnych okręgach, zostaną podzielone miejsca w sejmie.
Senat nieprzesądzony
Ciekawie zapowiada się też walka do senatu. W poprzednich wyborach Prawo i Sprawiedliwość wzięło wszystkie 3 mandaty z naszego województwa. W tym, przede wszystkim ze względu na roszady personalne, ten wynik może być trudno powtórzyć.
W okręgu nr 60, który obejmuje Białystok, powiat białostocki i sokólski, do wyborów stanęło aż dwóch kandydatów kojarzonych z Prawem i Sprawiedliwością – oficjalny kandydat tej partii Mariusz Gromko oraz Jan Dobrzyński (Zjednoczona Prawica), dzisiaj już wyrzucony z PiS, ale przez ostatnie dwie kadencję reprezentujący tę partię w senacie. Ta bratobójcza walka może spowodować, że podobnie jak w 2011 roku, z naszego okręgu wejdzie reprezentant Platformy Obywatelskiej – Zbigniew Nikitorowicz. Przypomnijmy, że 8 lat temu udało się to zrobić Tadeuszowi Arłukowiczowi, który podobnie jak obecnie Nikitorowicz, także startował z pozycji zastępcy Tadeusza Truskolaskiego. 4 z kandydatek jest Wanda Jankowska z Kukiz'15 do Senatu.
W okręgu nr 59 (Łomża, Suwałki, powiaty: łomżyński, suwalski, augustowski, grajewski, kolneński, moniecki, sejneński i zambrowski) też doszło do pewnych zawirowań w personalnych. Niestety bowiem dwóch kandydatów, którzy pierwotnie zostali wystawieni, zmarło w trakcie jej trwania. Mowa tu oczywiście o Kornelu Morawieckim (PiS) oraz Andrzeju Chmielewskim (Samoobrona). Pierwszy z kandydatów został zastąpiony przez radnego wojewódzkiego Marka Komorowskiego. Poza nim startuje także Zenon Białobrzeski (PSL) oraz Janusz Wasilewski (Kukiz'15 do Senatu). Okręg ten jest bardzo przychylny Prawu i Sprawiedliwości. W 2011 i 2015 roku zdecydowanie wygrywał tam Bohdan Paszkowski (w tych wyborach kandydat do sejmu), ale nawet gdy zrezygnował z mandatu na rzecz sprawowania funkcji wojewody podlaskiego, to w wyborach uzupełniających, właściwie nie mająca żadnych związków z naszym regionem, Anna Maria Anders także obroniła mandat dla PiS. Chociaż trzeba przyznać, że niewiele zabrakło, żeby przegrała. Zmiana kandydata na niecałe 2 tygodnie przed wyborami nie musi jednak oznaczać przegranej PiS.
Trzeci z okręgów – nr 61 – obejmuje południe województwa z powiatami bielskim, wysokomazowieckim, siemiatyckim i hajnowskim. W 2011 roku wygrał tam Włodzimierz Cimoszewicz, startujący niezależnie, pokonując wspomnianego już Jana Dobrzyńskiego. 4 lata później mandat udało się jednak zdobyć przedstawicielowi PiS Tadeuszowi Romańczukowi, który pokonał popularnego w tym regionie Eugeniusz Czykwina (także wówczas startującego niezależnie). W najbliższych wyborach faworytem znów jest kandydat PiS – obecny poseł i były wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki. Koalicja wystawiła mu jako przeciwnika Igora Łukaszuka - dyrektora szkoły w Bielsku Podlaskim i samorządowca – obecnie radnego sejmiku województwa, więc na pewno cieszącego się niemałym poparciem w regionie. Południe województwa w ostatnich latach jednak zdecydowanie bardziej stawia na Prawo i Sprawiedliwość, bardzo możliwe, że i tym razem tak będzie. O głosy zawalczy w tym okręgu także Aldona Skirgiełło z Samobrony.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl