Klub Rugby Białystok w zasadniczej części sezonu odniósł 7 zwycięstw i doznał 3 porażek, co pozwoliło zająć w tabeli miejsce numer 2. W kolejnej fazie zmagań ekipa z północno-wschodniej Polski okazała się dwukrotnie lepsza od Legii Warszawa (wygrane 50:0 i 34:14), dzięki czemu zespół z naszego miasta otrzymał możliwość gry w finale, którego stawką był awans do Ekstraligi.
W najważniejszym meczu sezonu białostoczanie zmierzyli się na wyjeździe z niepokonaną Spartą Jarocin. Sobotni pojedynek od początku był niezwykle wyrównany. Drużyna Rugby Białystok, która wystąpiła w najmocniejszym zestawieniu, grała bardzo ambitnie, zostawiając na boisko mnóstwo zdrowia, co zaowocowało tym, że po 80 minutach zmagań na tablicy wyników widniał rezultat 15:15.
I później stała się rzecz niesłychana. Oba zespoły chciały rozegrać dogrywkę, lecz do niej nie doszło, bo sędzia, powołując się na regulamin, zarządził… rzut monetą. W losowaniu więcej szczęścia miała Sparta i to ona ostatecznie wygrała I-ligową rywalizację. Niestety lepsza drużyna nie została wyłoniona na drodze sportowej walki, dlatego po finałowym starciu pozostał spory niesmak. Białostoczanie włożyli w treningi i przygotowania wiele sił, mieli szansę na spełnienie marzeń, a tymczasem o Ekstralidze w stolicy Podlasia nie ma mowy, bo okrutny okazał się los. A w zasadzie nie los, a regulamin, który miejmy nadzieję przed startem przyszłych rozgrywek zostanie zmieniony.
Sparta Jarocin - Rugby Białystok 15:15 (3:0)
Awans: Sparta Jarocin (po losowaniu)
rafal.zuk@bialystokonline.pl