- Po sukcesie kasowym w Polsce, prezentacji filmu w Stanach Zjednoczonych, gdzie film podbił serca amerykańskiej Polonii, wyróżnieniach na krajowych festiwalach filmowych postanowiliśmy stworzyć kolejną filmową opowieść z Michałowa. Druga część "Ślicznotki" będzie prequelem, w którym opowiemy jak to wszystko się zaczęło - mówi Krzysztof Bałtyk z Bałtyk Film Production, producent i scenarzysta filmu.
Zdjęcia ruszą już w styczniu tego roku. Będzie to historia Aliny z Michałowa, widz przeniesie się w czasie o kilka lat. Ze "Ślicznotki Początek" będzie można dowiedzieć się, jak burmistrzowa Michałowa, którą kreuje Joanna Kurowska, doszła do władzy, dlaczego Alina, którą gra Beata Chyczewska jest niepełnosprawna i jak się zakończy spotkanie piłkarzy z Michałowa z drużyną Znicz Pruszków. Tym razem komedia obyczajowa z Podlasia będzie nawiązywała do gatunku komedii romantycznej. Rozwinięty zostanie wątek Aliny. Ale nie zabraknie barwnych bohaterów znanych z pierwszej części, tym razem widz pozna ich z nieco innych sytuacjach.
W filmie zagrają aktorzy, którzy pracowali przy wcześniejszej części. To m.in. Joanna Kurowska, Dagmara Kaźmierska, Piotr Zelt oraz aktorzy Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku: Marek Tyszkiewicz, Piotr Szekowski, Sławomir Popławski, Agnieszka Możejko-Szekowska, Krzysztof Ławniczak. Do ekipy gwiazd dołączyła jeszcze Dorota Chotecka. "Ślicznotkę Początek" według scenariusza Krzysztofa Bałtyka, podobnie jak pierwszą część, wyreżyseruje Dominik Matwiejczyk.
Komedia będzie realizowana podobnie jak pierwsza część w Białymstoku oraz Michałowie, gdzie osadzona jest fabuła filmu. Filmowcy będą pracować także w Koszalinie, Pruszkowie i Nadarzynie.
"Ślicznotka" została dostrzeżona na festiwalach filmowych, gdzie zdobyła kilka nagród, m.in. podczas VIII Europejskiego Festiwalu Filmowego "Ważne problemy społeczne poruszane w filmie" w Koszalinie, a także na Festiwalu Filmów Optymistycznych "Happy End" w Rzeszowie.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl