W marcu tego roku, wówczas jeszcze pełniący funkcję zastępcy prezydenta odpowiedzialnego za inwestycję, Adam Poliński mówił nam: - Na budowę hali widowisko-sportowej, z całą procedurą przetargową i czasem potrzebnym na procedury związane z oddaniem jej do użytkowania, potrzebujemy trzech sezonów budowlanych. Zakładając, że prace mogłyby rozpocząć się w 2019 roku, hala byłaby gotowa w 2021 roku. Terminy te jednak uzależnione są od tego, czy pozyskamy pieniądze na ten cel.
Decyzja straciła ważność
Wówczas miasto złożyło wniosek o dofinansowanie do Ministerstwa Sportu. Ubiegało się o 72 mln zł, czyli niecałą połowę kosztów, które miałyby się zamknąć w ok. 160 mln zł. Okazuje się, że póki co to nie pieniądze będą największym problemem przy zrealizowaniu inwestycji. Cofnięto bowiem w ogóle pozwolenie na budowę. Zrobił to dokładnie wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, a powodem jest brak ważnej decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. W momencie składania wniosku o pozwolenie na budowę minęło już 6 lat od dnia, w którym decyzja środowiskowa stała się ostateczna, czyli za długo.
Miasto od tej decyzji odwoływało się do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego, ale ten na początku listopada oddalił sprzeciw. W tym momencie miasto zastanawia się nad podjęciem kolejnych kroków.
- Uzasadnienie tej decyzji WSA doręczono miastu 2 listopada. Od tego terminu miasto ma 30 dni na podjęcie decyzji co do kolejnych kroków w tej sprawie. Aktualnie miasto analizuje dostępne opcje i rozważa możliwe działania, aby rozpocząć inwestycję – informuje Agnieszka Błachowska z Departamentu Komunikacji Społecznej magistratu.
Jeśli miasto zdecyduje się na ponowne ubieganie się o pozwolenie na budowę, to procedury mogą potrwać około roku. Wówczas będzie możliwe ogłoszenie przetargów. Wydaje się więc, że szybciej niż w drugiej połowie 2022 r. hali sportowo-widowiskowej w Białymstoku się nie doczekamy.
Bieżnia niezgody
Przypomnijmy, że hala ma być przystosowana do rozgrywania meczów siatkówki, koszykówki, piłki ręcznej etc. Na widowni będzie mogło zasiąść 5 tys. widzów. Oprócz areny głównej, powstanie arena treningowa, zaplecze socjalno-szatniowe, pomieszczenia "komercyjne" pod wynajem oraz sale konferencyjne. Zrezygnowano z wybudowania bieżni lekkoatletycznej, na czym zależało lokalnym klubom lekkoatletycznym i ku czemu skłaniał się obecny Minister Sportu Witold Bańka (były 400-metrowiec). Stąd też brały się wątpliwości, czy resort będzie przychylnie patrzył o starania miasta o dofinansowanie.
Hala zlokalizowana miałaby być na terenach położonych na Krywlanach, w pobliżu ul. Ciołkowskiego.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl