W czwartek (11.10) w centrum Białegostoku odbędzie się akcja uliczna pod nazwą "Koniec epoki klatkowej". W ten sposób jej organizatorzy chcą pokazać kulisy przemysłowej hodowli zwierząt.
- Fakty nie są przyjemne, ale o cierpieniu innych należy mówić. W dobie tak łatwo rozprzestrzeniających się informacji, okazuje się, że nie wiemy jeszcze wszystkiego. Okazuje się też, że los zwierząt jest wyłącznie w naszych rękach – podkreśla Sylwia Wojda z Fundacji Viva!
W ramach wydarzenia rozstawione zostanie stoisko z broszurami informacyjnymi. A aktywiści przebrani w kombinezony będą trzymali zdjęcia zwierząt z ferm przemysłowych.
– W Unii Europejskiej, każdego roku w klatkach więzionych jest ponad 300 mln zwierząt – mówi Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva!. – Odseparowuje się je od innych, trzyma wśród metalowych prętów i betonu, gdzie mają bardzo ograniczoną swobodę ruchów, a większość z nich spędza tak całe swoje życie.
Organizatorzy chcą także zachęcać do podpisania petycji. Chodzi o wniosek ustawodawczy zakazujący stosowania wszystkich rodzajów klatek w hodowli zwierząt gospodarskich.
– Razem mamy rok na zebranie 1 mln podpisów w całej Unii Europejskiej – wyjaśnia Sylwia Wojda. – Domagamy się zakazu stosowania klatek dla kur niosek, królików, młodych kur, brojlerów hodowlanych, przepiórek, kaczek i gęsi oraz zakazu stosowania kojców porodowych i inseminacyjnych dla macior oraz indywidualnych zagród dla cieląt.
Akcja zacznie się o godz. 16.30 w przejściu podziemnym przy skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego i Sienkiewicza. Podobne wydarzenia odbędą się w 14 miastach w Polsce. Wszystko w ramach międzynarodowej akcji Europejska Inicjatywa Obywatelska.
dorota.marianska@bialystokonline.pl