Podlaskie Centrum Leczenia Padaczek działa od ponad 10 lat. Jest to jedyna w województwie tego typu placówka, która zapewnia kompleksową pomoc medyczną chorym na epilepsję. Rocznie centrum odwiedza kilka tysięcy osób. W październiku pojawiły się jednak przeszkody. Placówka miała problem z zatrudnieniem wymaganej liczby specjalistów neurologów i pojawiło się widmo likwidacji wraz z końcem roku.
Dyrektor szpitala w Choroszczy wysłał już odpowiednie pismo do Podlaskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, w którym informował o konieczności zamknięcia placówki. Oznaczałoby to, że pacjenci musieliby szukać nowego lekarza.
Kiedy sprawa została nagłośniona, w centrum zaczęto zbierać podpisy przeciwko likwidacji. Dyrektor szpitala mógł bowiem wycofać wysłane już wypowiedzenie umowy, gdyby tylko udało się znaleźć lekarza. Tak też się stało.
- Wypłynęło do nas pismo od dyrekcji szpitala w Choroszczy, cofające wcześniejsze oświadczenie – mówi Adam Dębski rzecznik podlaskiego oddziału NFZ. – Szpital znalazł dodatkowego specjalistę neurologii, którego zatrudnił w poradni, dlatego odstąpił od rozwiązania umowy.
NFZ zaakceptował nowe pismo, co oznacza, że Podlaskie Centrum Leczenia Padaczek nie zostanie zlikwidowane.
lukasz.w@bialystokonline.pl
