Źle się dzieje w podlaskim sejmiku
Wybory do sejmiku województwa wygrała Zjednoczona Prawica, która uzyskała – dzięki 16 mandatom - uprawnienia do samodzielnego rządzenia. Niestety mimo tego nadal radnym nie udało się wyłonić zarządu. Wybrano jedynie przewodniczącego sejmiku oraz marszałka. Więcej: Stagnacja w sejmiku. Kluby wydały oświadczenia.
Kontrowersyjna ustawa
Teraz natomiast okazuje się, że osiągnięcie porozumienia może być jeszcze trudniejsze. Tak twierdzą przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, którzy przeszkodę widzą w nowelizacji Ustawy o samorządzie województwa.
- Nie może być tak, że na zasadzie prawa stanu wyjątkowego tworzy się ustawę, która ma zapewnić PiS-owi władzę w jednym z sejmików wojewódzkich. Prawo to oczywiście będzie odnosiło się do wszystkich sejmików w całej Polsce. Psuje się prawo tylko dlatego, że PiS podzielony, pokłócony, nie jest w stanie wyłonić zarządu w sejmiku województwa podlaskiego. To przypomina najgorsze czasy. To jest także sprzeczne z podstawową zasadą legislacji, że ustawy mają charakter generalny a nie indywidualny – mówi poseł PO Robert Tyszkiewicz.
Wskazuje on też, że projekt nowej ustawy narusza zapisy Konstytucji. I ponadto podkreśla również, że jeżeli proponowane rozwiązania wejdą w życie, Prezes Rady Ministrów będzie mógł wskazywać radnego wykonującego funkcję przewodniczącego sejmiku województwa, a wojewoda będzie mógł ustanawiać statut sejmiku.
- Tak naprawdę nie ma żadnych obiektywnych przesłanek do tego, żeby po pierwsze nowelizować Ustawę o samorządzie województwa, a po drugie, żeby nowelizować ją w takim trybie, jaki jest obecnie praktykowany – dodaje Karol Pilecki, przewodniczący sejmiku województwa podlaskiego.
Karol Pilecki zaznacza też, że jest klubowe porozumienie "oparte na kredycie zaufania", któremu wspomniana ustawodawcza zmiana może zagrozić.
"Nie potrzebujemy interwencji Sejmu"
- Przez wszystkie lata funkcjonowania samorządu województwa wszystkich sejmików zawsze radni wojewódzcy, koniec końców, domawiali się co do sytuacji funkcjonowania samego sejmiku czy też wyboru zarządu województwa – dodaje z kolei Maciej Żywno, który nadal pozostaje członkiem zarządu. - Nie potrzebujemy interwencji Sejmu, który razem z rządem Prawa i Sprawiedliwości niech zajmie się podwyżkami prądu w przyszłym roku, bo to jest poważny problem, który dotknie nas wszystkich – dodaje.
- Uważamy, że projekt ten narusza konstytucyjną zasadę samodzielności samorządu terytorialnego, dając rządowi możliwość ingerencji w działalność sejmiku województwa w przypadku, który takiej ingerencji nie wymaga. Wybór przewodniczącego lub przewodniczącej sejmiku jest prerogatywą sejmiku, która nie może być podważana poprzez wyznaczanie, w jego lub w jej miejsce, radnego wskazanego przez premiera - uważa z kolei Dorota Zerbst, przewodnicząca Zarządu Regionu Podlaskiego Komitetu Obrony Demokracji.
Kolejną sesję sejmiku województwa podlaskiego zaplanowano na najbliższy wtorek (11.12). Tego samego dnia zaczną się też obrady sejmu. Przekonamy się zatem, czy radni dogadają się co do składu zarządu oraz co zrobią rządzący, jeżeli chodzi o projekt zmiany Ustawy o samorządzie województwa. Jeżeli jednak w Podlaskiem nie będzie konsensusu jeszcze przez niespełna dwa miesiące, wówczas o losie radnych zdecydują wyborcy.
dorota.marianska@bialystokonline.pl