Orliki krzykliwe z nadleśnictwa Rudka w najbliższych dniach odlecą do Afryki na zimowiska. Od kilku miesięcy były pod obserwacją naukowców i zainteresowanych internautów.
W gnieździe orlików od marca była zainstalowana kamera. Biolodzy podglądali życie ptasiej rodziny: przylot, przygotowania gniazda, złożenie przez samicę jajka, wyklucie się młodego, rozwój ptaka. Pod koniec sierpnia młody orlik już latał.
Kamerę zainstalowano jeszcze przed tym, zanim ptaki powróciły z poprzednich zimowisk. Towarzyszyła godom ptaków, pojawieniu się jaja i wykluciu się młodego.
Teraz materiał z tych obserwacji będzie można wykorzystać w badaniach naukowych.
- Na wyniki obserwacji tak naprawdę trzeba będzie trochę poczekać, bo mamy prawie 4 terabajty danych do żmudnej analizy. Będziemy analizować dietę, zapotrzebowanie pokarmowe, dzienny rytm karmień i różne drobne aspekty biologii lęgowej, takie jak długość przerw w wysiadywaniu, podział ról w karmieniu - mówi Paweł Mirski z Instytutu Biologii Uniwersytetu w Białymstoku. - Cieszymy się przede wszystkim z tego, że udało się śledzić cały okres lęgowy od przylotu do rychłego odlotu, pomimo bardzo niekorzystnego sezonu dla orlików na Podlasiu.
Naukowcy bardzo cieszą się z efektów popularyzatorskich projektu z kamerą w gnieździe. Orliki podglądało jednocześnie maksymalnie 130 internautów. Zainteresowane osoby mogły m.in. zobaczyć, jak myszołowy przygotowały orlikom gniazdo, a także atak bielika na samicę wysiadującą jajo.
W ostatnich latach w Podlaskiem były realizowane przez różne podmioty dwa projekty związane z ochroną orlików krzykliwych oraz grubodziobych.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
24@bialystokonline.pl