We wtorek (11.06) około godz. 8.00 w jednym ze sklepów przy ul. Powstańców w Białymstoku doszło do napadu. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do małego osiedlowego sklepu wszedł 16-letni mężczyzna. W środku znajdował się tylko 50-letni właściciel sklepu.
- Prawdopodobnie między mężczyznami doszło do szamotaniny. Chłopak ugodził 50-letniego mężczyznę nożem - informuje Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Mężczyzna został ranny w plecy. Mimo godzinnej reanimacji zmarł. O całym zdarzeniu policję zaalarmował anonimowy świadek. Kiedy mundurowi przybyli na miejsce nastoletni sprawca nadal był w sklepie dzięki temu, że świadkowie zabarykadowali drzwi wejściowe. Jak ustalili policjanci, zatrzymanym na miejscu zdarzenia sprawcą okazał się nastolatek notowany wcześniej za kradzieże i narkotyki. 16-latek trafił do policyjnego aresztu. Jeżeli sąd uzna, że nastolatek ma być potraktowany jak osoba dorosła może mu grozić nawet 15 lat więzienia.
lukasz.w@bialystokonline.pl