Mural powstanie już niebawem
Na pomysł stworzenia muralu z Zenonem Martyniukiem wpadła grupa Nienormalny Białystok. Na początku wszyscy z uśmiechem na twarzy i lekkim niedowierzaniem podchodzili do tego planu. Już jednak wiadomo, że dzieło powstanie.
Kilka dni temu w siedzibie Unilcell Poland (fundatora farb) spotkali się: przedstawiciel Nienormalnego Białegostoku, "król disco polo" oraz osoba, która będzie odpowiedzialna za wykonanie tego wielkoformatowego dzieła.
Zadania podjął się Rafał Roskowiński - legenda polskiego muralu, który zrobił już podobne malunki m.in. z wizerunkiem Jana Pawła II czy Lecha Wałęsy. Artysta jest też autorem największego muralu historycznego na świecie pt. "1050 lat chwały polskiego oręża". Stworzył też Gdańską Szkołę Muralu - uczy tam technik projektowania i wykonywania takich projektów.
Podobizna Zenona Martyniuka pojawi się na elewacji biurowca Madro przy ul. Zwycięstwa 8 w Białymstoku. Za jej namalowanie zapłaci właściciel budynku.
- Zależało mi na tym, aby przed przystąpieniem do pracy nad projektem osobiście poznać pana Zenona Martyniuka – mówi Rafał Roskowiński. - Zdecydowanie lepiej pracuje mi się nad projektem, jeśli wcześniej mam możliwość poznania osoby, którą będę portretował – dodaje.
Już teraz artysta rozpoczyna pracę nad projektem. Mural ma być wykonany do końca września bieżącego roku.
W spotkaniu uczestniczył też anonimowy przedstawiciel grupy Nienormalny Białystok, który ukrył swoją twarz pod maską Guy'a Fawkesa. Informuje, że miejsce, gdzie ma się znaleźć mural nie jest przypadkowe:
- Biurowiec Madro to swego rodzaju brama do jednego z największych legendarnych białostockich targowisk. Ten bazar to nie zwykły "rynek", ale miejsce kultowe dla historii Białegostoku, doskonale oddające ducha stolicy Podlasia i kierunku prawdziwych, a nie wyimaginowanych przez nieudolny PR, przemian, które dotknęły nasze rodzinne miasto – mówi.
Czy Białostoczanie chcą podobizny króla disco polo?
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już niebawem Zenon Martyniuk będzie patrzył na nas więc z jednego z białostockich biurowców. Klamka zapadła, nawet jeżeli nie wszystkim ten pomysł się podoba.
Białostoczanie zapytani o tę sprawę nie wykazują zbytniego entuzjazmu:
- Po co nam to? Zaraz będziemy na wszystkich blokach murale robić. Była dziewczynka z konewką i starczy. Marnowanie pieniędzy, które można lepiej spożytkować na coś, co wszystkim się przyda - uważa Anna Konopka.
- Ja uważam, że murale są ciekawe, jakoś ożywiają te nasze budynki. Tylko dlaczego akurat podobizna Zenka? Może lepiej kogoś bardziej zasłużonego. Kogo? Sam nie wiem, np. Zamenhofa? Albo w ogóle jakiegoś króla? - dodaje Michał Skrzypko.
Są też jednak osoby, którym pomysł muralu z liderem zespołu Akcent się podoba:
- Cała Polska zna hity Zenka, pokażcie mi drugiego takiego. Jest zawsze uśmiechnięty i pozytywnie się kojarzy - twierdzi Tomasz Sępowski.
justyna.f@bialystokonline.pl