Mural nawiązuje do białostockiego przemysłu włókienniczego, tworzonego niegdyś przez społeczność żydowską, a umieszczone napisy odwołują się do wielokulturowego charakteru miasta.
Pracę stworzyli wolontariusze biorący udział w projekcie "Mow@ Miłości", który w 2015 r. realizowała Fundacja "Klamra". Wcześniej miał swoją odsłonę w 9 miastach. Równolegle członkowie Stowarzyszenia na rzecz Kultury i Dialogu 9/12 zorganizowali warsztaty antydyskryminacyjne.
Mural nawiązuje do wielokulturowej historii miasta. Miał być odpowiedzią na hejt, jaki pojawia się w internecie i w przestrzeni publicznej. Przypomina wielobarwną tkaninę, na której znajdują się słowa w różnych językach i wizerunki przedmiotów związanych z różnymi kulturami.
Po raz pierwszy mural "Utkany wielokulturowością" zniszczono w styczniu 2018 roku. Teraz – przed tygodniem. Dzięki współpracy Miasta i Fundacji "Klamra" z autorem malowidła Dariuszem Paczkowskim mural został znów odnowiony. I tak jak poprzednio, przy odnowionym muralu spotkali się białostoczanie oraz prezydent Tadeusz Truskolaski, aby zostawić na murze ślady swoich dłoni.
– Nie radzę innym naśladownictwa, bo i tak będziemy się tutaj spotykać tyle razy, ile będzie potrzeba, aby pokazywać, że Białystok jest otwarty, szanuje swoje tradycje wielokulturowości, także przedwojennej. Nie ma tu miejsca na przejawy ksenofobii, na homofobię i wszystkie inne fobie. Nie może być na to przyzwolenia – powiedział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Zawiadomienie o zniszczeniu muralu straż miejska otrzymała 10 czerwca. Ze względu na możliwość popełnienia przestępstwa sprawa została przekazana policji.
Zobacz także: Zniszczony mural. Ktoś namalował na nim swastykę
24@bialystokonline.pl