W czwartek (23.02) w centrum Białegostoku, 42-latka wyrzuciła z 2. piętra psa. Więcej o tym pisaliśmy: tutaj.
Pies trafił pod skrzydła Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Białymstoku. Okazało się, że ma on już swoje lata, a upadek przeżył cudem.
"Po nocy jego stan można określić jako stabilny, co nie znaczy, że teraz już będzie tylko dobrze, bo nadal wszystko może się wydarzyć" - poinformował TOZ Białystok dodając, że nazwali go Muniek.
Po upadku Muńkowi wykonano badania USG oraz RTG, które nie wykazały złamań czy krwotoków wewnętrznych. Za to po ogoleniu, ujawniono krwiaki i podbiegnięcia na skórze psa oraz liczne krwiaki wewnętrzne, które możliwe, że się wchłoną.
Diagnostyka będzie kontynuowana, gdyż oprócz obrażeń Muniek ma inne dolegliwości związane z wiekiem i długim zaniedbywaniem.
"Muniek jest psem, który ewidentnie był zaniedbywany od dłuższego czasu - co na zdjęciach jest wyraźnie widoczne. Sierść to był cuchnący filc z dodatkami zaschniętych odchodów i zgniłego jedzenia. Pazury i zęby w stanie opłakanym. Ktoś od długiego czasu bardzo Munia nie kochał" - napisał TOZ Białystok.
Czworonóg jest podopiecznym Schroniska Dolina Dolistówki.
"My finansujemy jego diagnostykę i zajmiemy się doprowadzeniem sprawcy przed oblicze sprawiedliwości. Dziękujemy świadkom zdarzenia z empatię i troskę jaką otoczyli psa. Prosimy - nie bójcie się zeznawać w tej sprawie. To od was zależy skuteczne ukaranie sprawcy" - zaapelował TOZ Białystok.
Osoby, które chciałby wspomóc opłacenie badań oraz leczenie Muńka mogą dokonywać wpłat z dopiskiem "Muniek" na nr konta PKO BP: 05 1020 1332 0000 1802 0207 7162.
[AKTUALIZACJA]
Piesek niestety nie żyje.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl