Nie ma świątecznej atmosfery bez ich udziału - białostoccy MotoMikołaje to prawdziwa atrakcja, ale przede wszystkim ludzie o wielkich sercach. Akcja swój początek miała w 2013 r., więc śmiało można stwierdzić, że ma już swoją tradycję.
I tym razem przyodziani w czerwone stroje motocykliści wiozący worki pełne niespodzianek pomknęli ulicami naszego miasta prosto do Folwarku Nadawki. Tam zaplanowano ognisko i spotkanie z dziećmi z domów dziecka, do których powędrowały zgromadzone prezenty.
Jak zwykle, barwną paradę oglądało sporo osób - a było na co popatrzeć. Motocykliści starali się jak najbardziej upodobnić do kochanego przez dzieci świętego z dalekiej Laponii, a niektórzy puścili wodze fantazji jeszcze bardziej, fantazyjnie ozdabiając swoje pojazdy. Ponadto w charytatywnym konwoju znalazł się także zabytkowy autobus - Autosan H9-20.32 "Rentgen", który sam w sobie stanowił nie lada atrakcję.
Wasza liczna obecność uczyniła tę paradę niezwykle wyjątkową. Dziękujemy, że byliście z nami, rozpalając świąteczny klimat na ulicach naszego pięknego miasta! - napisali w mediach społecznościowych organizatorzy. Do zobaczenia za rok!
24@bialystokonline.pl