Pierwotnie Młodzieżowe Mistrzostwa Polski miały się odbyć w kwietniu, ale ze względu na pandemię koronawirusa ważny w świecie tenisa stołowego turniej musiał zostać przełożony na późniejszy termin. W końcu jednak udało się zmagania stoczyć. Na dodatek dobrze podczas krajowego czempionatu wypadli przedstawiciele Dojlid. Impreza zaczęła się dla nich wyśmienicie, bo już w pierwszym dniu zawodów gracze z Białegostoku zameldowali się na podium. Zespół Dojlid w składzie Przemysław Walaszek, Paweł Piszczatowski i Jakub Chojnacki zajął drugie miejsce w turnieju drużynowy. Białostocka ekipa w finale poległa 2:3 z gospodarzami, czyli reprezentacją województwa kujawsko-pomorskiego.
- Uważam to za wynik ponad stan, mimo że mieliśmy wielkie apetyty na zwycięstwo. Prowadziliśmy już 2:1, a w czwartym spotkaniu Przemek był bardzo blisko wygranej z Arturem Grelą. Niestety rywal zagrał lepszą końcówkę i doprowadził do wyrównania w całym meczu. Z kolei zwycięstwo gospodarzy przypieczętował Jan Zandecki - relacjonuje przebieg starcia Piotr Anchim, menedżer Dojlid Białystok.
Kolejne dwa medale były udziałem Walaszka, który to - ze względu na przenosiny do klubu Energa Manekin Toruń - po raz ostatni reprezentował barwy Dojlid. Na pożegnanie dał on prawdziwy popis w turnieju deblowym i w mikście. W deblu, grając wspólnie z Kacprem Petasiem, 20-latek wywalczył tytuł wicemistrzowski, natomiast w grze mieszanej - u boku Anny Węgrzyn - Walaszek zgarnął medal koloru brązowego.
Jeżeli chodzi o turnieje indywidualne, to w nich zawodnikom Dojlid nie udało się stanąć na podium.
rafal.zuk@bialystokonline.pl