Miłość na wokandzie, czyli uczucia w paragrafach

2012.02.11 00:00
Na co dzień w Sądzie Rejonowym w Białymstoku rozpoznawane są dziesiątki ludzkich historii, których podłożem jest miłość. Są to najczęściej procesy cywilne, kiedy chodzi o podział wspólnego majątku małżeńskiego i procesy rodzinne np. potrzeba ustalenia ojca dziecka. Przy okazji zbliżającego się Święta Zakochanych warto poznać przydatne zagadnienia prawne - informuje sędzia Joanna Dorota Toczydłowska, koordynator biura prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Miłość na wokandzie, czyli uczucia w paragrafach
Fot: sxc.hu

Nieświadome ofiary stalkingu

Swoistą nowinką prawną jest wprowadzony w połowie zeszłego roku przepis o stalkingu (art. 190a kodeksu karnego), czyli o uporczywym nękaniu innej osoby, które wzbudza u niej poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność (grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności). Najczęściej odbywa się to przez wysyłanie smsów z pogróżkami, telefonowanie o różnych porach dnia, śledzenie i wyzywanie w miejscach publicznych, czy szkalowanie w internecie.

Z obserwacji spraw, które rozstrzyga białostocki sąd rejonowy, wynika, że stalking jest przeważnie pierwszym z przestępstw, które popełnia prześladowca. Brak reakcji ofiary powoduje, że potem zwykle dochodzi do jej pobicia lub uszkodzenia jej mienia (porysowanie samochodu, wybicie szyb).

- Ofiary widocznie błędnie uważają, że same smsy czy nachodzenie to za mało. Dlatego dopiero inne popełnione przestępstwo stanowi tę kroplę, która przelewa czarę i zawiadamiana jest policja - zauważa sędzia Wiesław Żywolewski, przewodniczący XV Wydziału Karnego.

Odpowiedzialność za ojcostwo

W kodeksie rodzinnym "wątki miłosne" dotyczą przede wszystkim spraw o ustalenie bądź zaprzeczenie ojcostwa. Wszystko dlatego, że rubryka "ojciec dziecka" w akcie urodzenia dziecka nie może być pusta. Z tego powodu prawnie ojcem można zostać nawet nieświadomie. Przykładowo, kiedy nasze małżeństwo jest już tylko formalne (nie ma rozwodu), a każdy z partnerów żyje z nowym ukochanym, to kiedy kobieta urodzi dziecko, jako ojciec w dokumentach urzędowych zostanie wpisany mąż matki, a nie faktyczny biologiczny ojciec - matka dziecka nie ma na to żadnego wpływu.

- W prawie mamy domniemanie, że ojcem dziecka urodzonego w małżeństwie jest mąż matki - tłumaczy sędzia Joanna Toczydłowska, przewodnicząca V Wydziału Rodzinnego i Nieletnich.

Konsekwencje tego są poważne, bo to też na ojcu leży obowiązek utrzymania dziecka. Domniemanie to można obalić (tzw. zaprzeczenie ojcostwa) tylko w sądzie. W spornych przypadkach potrzebne będą badania DNA (koszt ok. 2 tys. zł).

- Badania DNA jeżeli wykluczają ojcostwo to na 100 procent, a jeżeli je potwierdzają to na 99,99... i osiem dziewiątek po przecinku - wyjaśnia sędzia Toczydłowska.

Bez badań DNA nie obejdzie się też w sytuacji, kiedy matka będzie chciała ustalić ojca swojego dziecka. Musi ona pozwać potencjalnego kandydata do sądu i udowodnić, że to on jest ojcem. I znowu działa domniemanie prawne, tym razem, że jeśli dziecko nie urodziło się w małżeństwie, to jego ojcem jest mężczyzna, który obcował fizycznie z matką dziecka w tzw. "okresie koncepcyjnym", to znaczy w czasie, kiedy mogła ona zajść w ciążę. Jeżeli mężczyzna pozwany o ustalenie ojcostwa nie będzie kwestionował obcowania z matką w danym czasie, a nie będzie chciał się poddać badaniom DNA (nie można do nich zmusić), sąd może przyjąć domniemanie, że to właśnie on jest ojcem.

Gdy miłość się skończyła...

Pod względem ilości "spraw miłosnych" najwięcej dzieje się w sądach cywilnych. W większości przypadków są to sytuacje, kiedy uczucie już się skończyło. Najpierw są rozwody (sądy okręgowe), a potem przeważnie podziały majątków (sądy rejonowe). W tych ostatnich sprawach byli małżonkowie potrafią być tak zacietrzewieni, że czasami wartość dzielonego majątku jest mniejsza niż koszty sądowego postępowania.
Dlatego sędzia Marta Radziwon z II Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Białymstoku radzi, by mimo wszystko spróbować się porozumieć i dobrowolnie, wspólnie podzielić majątek. Jeżeli to się uda, formalności najszybciej załatwi się u notariusza. Dłużej z racji procedur, ale trochę taniej, sprawę zrealizuje sąd (pod warunkiem, że nie będzie potrzeby powoływania biegłych). Kiedy nie uda się nam osiągnąć porozumienia, zostaje tylko sąd. To właśnie takie sprawy są zwykle najbardziej emocjonalne.

- Czasami ludzie przenoszą na taką sprawę żale i emocje z procesu rozwodowego, wytykają sobie kto bardziej kochał, kto zawinił. Jednak to, że ktoś był "zły" nie znaczy, że będzie pozbawiony majątku - zdradza kulisy orzekania sędzia Radziwon.

Podczas takich procesów najważniejsze są dwa czynniki: właściwe argumenty i możliwość udowodnienia swoich słów (dokumenty, świadkowie). - Sędzia słucha argumentów, a nie rzuca monetą - dodaje sędzia. Generalna zasada jest taka, że jeżeli składnik majątku da się podzielić na pół i ekonomicznie to będzie miało sens (np. jest odpowiednio duża działka), to zostanie on podzielony. Inaczej jedna strona spłaci drugą w części lub otrzyma inny składnik majątku, który zrównoważy podział. Dlatego w sądowym pozwie każdy składnik majątku musi mieć oszacowaną wartość (jeżeli to też będzie sporną kwestią, sąd powoła biegłego, za którego pracę zapłacą strony).

MAG

1596 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39