- Nie jesteśmy zadowoleni z usług firm, które wygrały przetarg - w końcu wypłynęło z ust prezydenta miasta. - Rozważamy wariant zerwania umów z Czyściochem i Czyściochem bis. To firmy duże, z dużym potencjałem, ale być może wzięły na siebie za dużo podpisując z miastem umowy - próbował tłumaczyć Truskolaski. Aby jednak rozwiązać umowy trzeba nałożyć 4 kary za ten sam element, jeśli to nie nastąpi, będą obowiązywały także w przyszłym sezonie.
Firmie Czyścioch za nienależyte oczyszczanie ulic w nocy z 17 na 18 grudnia zostało potrącone 25 tys. zł, a za 12-14 stycznia, za niewłaściwe odśnieżania zatok autobusowych, parkingów i przekroczenie terminu pługowania ulic - ok. 25 tys. zł. Firma Czyścioch Bis zapłaciła 14 tys. zł, MPO prawie 9 tys. zł, a Astwa... 235 zł. Jak próbował przekonać prezydent, są i plusy(!) nieodśnieżonych ulic - nie płacimy dużo, chociaż zapewniał, że Białystok nie jest miastem biednym i stać go na odśnieżone ulice.