Kontemplacja i zatrzymanie
Album został przygotowany przez grono osób, które znały Jerzego Fedorowicza. Główną inicjatorką była Izabela Dąbrowska, jego uczennica. W niezwykle ciepły sposób wspomina ona Fedorowicza jako człowieka i nauczyciela. Pomysł albumu pojawił się już 5 lat temu.
Jerzy Fedorowicz inspirował, dodawał twórczej odwagi i uczył, lecz nie tylko przedmiotów czy fotografii, ale także życia. W jego słowach mieści się niesamowita mądrość i spokój. "Woda pozwala cieszyć się życiem, rozmyślać, medytować, poczuć się jak w niebie od czasu do czasu. Od tego nie da się już uciec...".
Artysta urodził się w 1946 r., był nauczycielem fizyki, techniki i fotografii. Niezwykle ważną przestrzenią twórczości była dla niego przyroda, której nastroje i atmosferę umiał doskonale uchwycić. Fedorowicz z pietyzmem podchodził do swojej pracy. Potrafił "siedzieć" nad fotografią długo i ją dopracowywać.
- Za każdym razem, jak się spotykaliśmy, to odkrywałam pana Jerzego na nowo. I teraz pracując nad albumem, też odkrywałam go na nowo. Pisząc o nim również. Z jednej strony to było bardzo przyjemne, bo jeśli kogoś znamy, mieliśmy okazję z nim pracować, tworzyć, to zdawać by się mogło, że jest nam łatwiej stworzyć coś, co jest kwintesencją tej osoby. Natomiast w tej całej pracy towarzyszyło mi także brzemię, poczucie odpowiedzialności, ambicja, że chciało się to zrobić jak najlepiej, po prostu z całego serca – mówiła Iza Dąbrowska.
Fotografie Jerzego Fedorowicza są niesamowitą podróżą w świat, który powoli odchodzi. To krajobrazy, których obrazy skłaniają do kontemplacji i zatrzymania się. Wywołują emocje, tkwi w nich jakaś magia. To ulotne mgły, krowy przechodzące przez rzekę, zachody i wschody słońca. Niby tak bliskie, a w pewnym sensie odległe, jednak uchwycone wprawnym i wrażliwym okiem. Dzięki czemu możemy podziwiać to wszystko i dzisiaj.
Album sentymentalny
- Niezwykle przyjemnie było przy tym materiale pracować. Spojrzeć na te zdjęcia z perspektywy czasu i było to wyzwanie, jak połączyć dawną fotografię z nowoczesnym wydawnictwem. Myślę, że się to udało. Po zapoznaniu się z materiałem i po rozmowach, zaproponowałam koncepcję powrotu do dawnego albumu, który każdy z nas miał w domu. Rodzi się niezwykły sentyment, kiedy przeglądamy taki album. Chciałyśmy wywołać takie emocje – stwierdziła graficzka Monika Karbowska.
Jerzy Fedorowicz przez ponad 35 lat pracował w szkołach i placówkach oświatowo-wychowawczych Białegostoku i województwa. Był laureatem nagrody Przewodniczącej Rady Miejskiej Białegostoku – Nauczyciel Animator Kultury 2001 roku. Współtworzył Ognisko Pracy Pozaszkolnej nr 5 w Białymstoku, organizował Młodzieżowy Dom Kultury w Białymstoku i był jego pierwszym dyrektorem, powołał do życia Ogólnopolską Wystawę Dzieci i Młodzieży Szkolnej w Białymstoku, był nauczycielem fotografii w klasach o profilu artystycznym w VII LO w Białymstoku, a także pracował w Wojewódzkim Ośrodku Animacji Kultury w Białymstoku (obecnie Podlaski Instytut Kultury w Białymstoku).
Zdjęcia robione sercem
- Wszystkie prace pana Jerzego mają w sobie nostalgię, są bardzo malarskie. Pracowałam razem z panem Jurkiem. Tworzyliśmy jego wystawy. Było dużo mgieł, przezroczystości, niedopowiedzeń. Pamiętam, jak wybieraliśmy prace, rozmawialiśmy o kompozycji, nasyceniu koloru. Te prace mają romantyzm w sobie i wrażliwość na to, co nas otacza. Wrażliwość pana Jerzego przekłada się na to, co kadrował, co wydobywał. Tak naprawdę codziennie przechodzimy obok pięknych krajobrazów, a to oko artysty może je zauważyć – mówiła Krystyna Kunicka. - Artysta - fotografik balansując w kolorze, w naświetleniu, kadrując, to jest praca artystyczna. To jest przekaz własny. Przechodzi przez emocje. Krajobraz jest rozległy, a to my decydujemy, co wybrać. I ten wybór jest nasz własny, czy pana Jurka.
- Te zdjęcia są wyjątkowe, bo te zdjęcia były robione jego sercem. Dlatego patrząc na te zdjęcia możemy poczuć jego obecność, poczuć ciepło wewnętrzne, bo w każdym z tych zdjęć jest odrobina jego serca – podsumował syn Jerzego Fedorowicza.
Wystawę można oglądać do 2 marca.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl