Jedno z czwartkowych (1.08) zgłoszeń do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku brzmiało: "Mężczyźnie rozerwało nogę. Wypadek przy pracy!".
Jak podaje podlaska policja, na miejsce - do jednej z firm leżącej w powiecie białostockim - została wysłana dwójka młodych funkcjonariuszy. Zastali oni mężczyznę leżącego w bramie do magazynu. Krwawił tak obficie, że średnica kałuży przekraczała już ponad metr.
Jak się okazało, człowiek ten miał obrażenia nogi od kolana, aż po pachwinę. Mężczyzna był blady, a kontakt z nim znacznie utrudniony. Policjanci natychmiast zatamowali ranę używając sznurka, który znaleźli na posesji. Zawiązali go powyżej rany. Do momentu przybycia załóg karetek pogotowia mundurowi monitorowali również funkcje życiowe mężczyzny.
24@bialystokonline.pl