Makabrycznego odkrycia dokonały działaczki jednej z fundacji zajmującej się pomocą bezdomnym zwierzętom. W piwnicy bloku przy ul. 1 Maja w Suwałkach od kilku dni było słychać dziwne odgłosy. Jedna z kobiet postanowiła to sprawdzić. Kiedy zeszła na dół znalazła bezpańskiego, bardzo wychudzonego kota. Nieopodal znajdował się świeżo zamurowany otwór. Kiedy udało się wykruszyć trochę cegły i zajrzeć do środka prawda wyszła na jaw. Zwierząt było kilka, ale tylko jedno z nich żyło. Pozostałe były padłe, w wielu przypadkach obgryzione do kości przez inne, żyjące jeszcze koty.
Okazało się, że jeden z kotów został zamurowany w kanale. Dla innych z kolei piwnica stała się drugim domem.
Problem bezpańskich kotów istnieje na wielu osiedlach mieszkaniowych w Suwałkach. Jeżeli zwierzę zostanie odłowione czeka je kastracja lub sterylizacja i są wypuszczane na wolność.
lukasz.w@bialystokonline.pl