We wcześniejszym meczu tych drużyn, 2 kwietnia w Szczecinie Lowlanders wygrali 13:12. Zwycięstwo zapewnili sobie dzięki dwóm znakomitym akcjom obronnym w ostatniej kwarcie, gdy przechwyty na przyłożenia zamienili Tomasz Żukowski i Tomasz Łobodziński.
Niedzielny rewanż miał odmienny przebieg. Od początku starcia ofensywy obu drużyn popisywały się skutecznymi zagraniami. Nie były jednak w stanie skapitalizować swojej dobrej postawy zdobywając punkty.
Na początku drugiej kwarty gospodarze po raz pierwszy przełamali szyki obronne szczecinian. Ładne podanie świetnie tego dnia dysponowanego rozgrywającego Damiana Kołpaka złapał Paweł Onufryjuk. Lowldaners prowadzili 6:0. Jeszcze przed przerwą kolejnym precyzyjnym podaniem popisał się Kołpak. Tym razem obsłużył Tomasza Zubryckiego, który zapewnił białostoczanom kolejne 6 punktów. Dzięki skutecznemu podwyższeniu za jeden w wykonaniu Artura Zalewskiego gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 13:0.
Ekstremalna, bo aż 700-kilometrowa podróż na mecz ligowy w Białymstoku mogła mieć wpływ na dyspozycję szczecinian. Jednak po przerwie, w połowie trzeciej kwarty przebudził się atak przyjezdnych. Husaria zaczęła taranować rywali skutecznymi biegami przez środek. Mimo tego jedyna zdobycz punktowa w tej części gry przypadła Lowlanders. Po akcji biegowej touchdown zdobył pierwszoroczniak Łukasz Kraszewski.
W czwartej kwarcie Husarze zdołali wnieść piłkę w pole punktowe rywali, gdy krótkim biegiem popisał się rozgrywający Leszek Ankutowicz. Do końca meczu żadnej z drużyn nie udało się zagrozić przeciwnikom i mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem Lowlanders 19:6.
- Cieszę się, że znowu zaczęliśmy wygrywać. Udowodniliśmy dzisiaj, że nasza wygrana w poprzednim meczu z Husarią nie była przypadkiem. Teraz dowiedliśmy, że potrafimy wygrywać mecze także dzięki atakowi. To budujące, że dzisiaj zdobyliśmy trzy przyłożenia w ofensywie. Mam nadzieję, że pozostaniemy na fali wznoszącej - podsumował Rafał Bierć, prezes Lowlanders Białystok. - Z niecierpliwością czekamy na mecz z płockimi Mustangami. Nasz cel to awans do play-off. Gorąco liczę, że nasi kibice i podlaskie media w nas uwierzą - dodał Bierć.
- Nie pokazaliśmy dzisiaj tego co potrafimy. Popełniliśmy zdecydowanie za dużo błędów indywidualnych. Czeka nas sporo ciężkiej pracy nad wyeliminowaniem usterek w naszej grze - skomentował Olaf Werner, trener Husarii Szczecin. - Nasz kolejny rywal - Spartans to najsilniejsza drużyna w Grupie Północnej. Myślę jednak, że warszawianie są w naszym zasięgu. Będzie to na pewno trudny mecz dla obu drużyn. Liczę, że wyjdziemy z tej batalii zwycięsko - dodał Werner.
Najlepszym zawodnikiem Lowlanders był Damian Kołpak, który nie tylko dwukrotnie podał na przyłożenie do swoich skrzydłowych, ale też popisywał się dobrymi, brawurowymi biegami. Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługują grający w linii defensywnej Piotr Roszak i wykonujący bardzo dobre akcje powrotne Paweł Miziński.
Swój kolejny mecz ligowy Lowlanders rozegrają 9 czerwca, gdy w Płocku zmierzą się z Mustangami.
Lowlanders Białystok - Husaria Szczecin 19:6 (0:0, 13:0, 6:0, 0:6).
II kwarta
6:0 przyłożenie Pawła Onufryjuka po 30-jardowej akcji po podaniu Damiana Kołpaka
13:0 przyłożenie Tomasza Zubryckiego po 22-jardowej akcji po podaniu Damiana Kołpaka (podwyższenie za jeden punkt Artur Zalewski)
III kwarta
19:0 przyłożenie Łukasza Kraszewskiego po 10-jardowej akcji biegowej
IV kwarta
19:6 przyłożenie Leszka Ankutowicza po 1-jardowej akcji biegowej
Mecz obejrzało 250 widzów.