Sezon zasadniczy Polskiej Futbol Ligi powoli dobiega końca. Niebawem będziemy emocjonować się starciami półfinałowymi, ale zanim to nastąpi, Ludzie z Nizin zagrają jeszcze jeden mecz będący swego rodzaju testem przed najważniejszą częścią zmagań. W niedzielę pewni awansu do dalszej fazy Lowlanders podejmą na swoim terenie zespół z Warszawy.
- Gramy najmocniejszym składem i nie lekceważymy rywala. Jest to ostatni mecz przed półfinałem, dlatego chcemy zakończyć sezon zwycięstwem, aby ze spokojem przygotować się do najważniejszego pojedynku w Białymstoku. Chcielibyśmy także, aby nasi zawodnicy byli w czołówce rankingów każdej pozycji po sezonie regularnym. To nasz i ich cel. Zmiennicy są zawsze gotowi wejść na boisko, ale nie mamy w planach ułatwiać rywalom zadania czy się podkładać. Gdy wynik będzie pod kontrolą, szansę na pewno dostaną zawodnicy z mniejszą liczbą minut na boisku. Czy się spotkania obawiamy? Bardziej obawiamy się swoich błędów niż przeciwnika. Mets pokazali, że zdobywają punkty, ale wciąż tracą ich stosunkowo dużo. Nasi trenerzy mają na nich plan i wiedzą jak przygotować drużynę. Naszym celem jest wyjść na boisko, wygrać i z czystą głową przygotowywać się do półfinału. Po meczu z Kings mówiłem, że nie ma miejsca na porażki i tego będę się trzymał. Wszyscy w drużynie myślą podobnie - oznajmia Piotr Morko, prezes Lowlanders.
Białostoccy futboliści legitymują się bilansem 4:1. Przeciwnicy w 5 meczach wygrali tylko 2-krotnie, dlatego w stolicy Podlasia zrobią oni wszystko, by osiągnąć jak najlepszy wynik. W innym przypadku faza pucharowa odbędzie się bez udziału Mets.
- Niestety w meczu z Tychami zabrakło nam koncentracji w końcówce. Nasza defensywa miała problem ze znalezieniem rytmu przez całe starcie. Niezależnie od wyniku meczu Falcons-Rebels jedziemy do Białegostoku po zwycięstwo. Chcemy powalczyć i wejść w rytm przed fazą play-off. Nie spodziewam się, żeby Lowlanders odpuścili. Mecze pomiędzy nami zawsze są pełne emocji i tak będzie tym razem. Ciekawi mnie tylko czy Białystok straci dwóch bardzo ważnych graczy na rzecz Panthers, którzy również grają w niedzielę. Jedna i druga drużyna chciałaby zakończyć sezon zwycięstwem. Jesteśmy podekscytowani i wierzymy w to, że w końcu uda się odwrócić kartę przeciwko Lowlanders - mówi Piotr Mitoraj, trener Warsaw Mets.
Mecz 12. kolejki Polskiej Futbol Ligi rozpocznie się w niedzielę o godz. 13.00. Miejscem zmagań będzie boczne boisko stadionu miejskiego (ul. Słoneczna). Wstęp na trybuny jest bezpłatny.
rafal.zuk@bialystokonline.pl