Zawodnicy Lowlanders Białystok poszli za ciosem i po efektownym ograniu Seahawks Gdynia wygrali też z Królami z Krakowa. Choć wyjazdowy mecz zakończył się rezultatem 37:7 na korzyść Podlasian, to jednak spotkanie to nie było dla zespołu z północno-wschodniej części kraju spacerkiem. O wyniku w tym bardzo wyrównanym boju zadecydowały indywidualne błędy po stronie gospodarzy.
Punktowanie w starciu z drużyną Kraków Kings rozpoczął Mikołaj Pawlaczyk, który w drugiej kwarcie zaliczył przyłożenie, a ponieważ za 1 oczko podwyższył Wojciech Pacewicz, białostoczanie wyszli na prowadzenie 7:0. Jeszcze w tej samej części pojedynku przewaga Ludzi z Nizin wzrosła dwukrotnie, bo Królowie popełnili błąd przed własnem polem punktowym, a touchdown zanotował Tomasz Zubrycki, po czym celnie między słupki ponownie uderzył Pacewicz.
W dalszej fazie rywalizacji gospodarze próbowali gonić wynik, ale kolejne błędy w ataku nie pozwalały krakowskiej ekipie zbliżyć się do zespołu Lowlanders. Ostatecznie białostoczanie zwyciężyli więc 37:7, dzięki czemu mistrzowie Polski mają w tej chwili na swoim koncie 6 punktów, a to pozwala im zajmować w tabeli gr. północnej trzecią lokatę.
Liga Futbolu Amerykańskiego - gr. północna:
1. Seahawks Gdynia - 6 pkt
2. Warsaw Mets - 6 pkt
3. Lowlanders Białystok - 6 pkt
4. Olsztyn Lakers - 4 pkt
5. Rhinos Wyszków - 0 pkt
6. Wilki Łódzkie - 0 pkt
Kraków Kings - Lowlanders Białystok 7:37 (0:0, 0:14, 7:16, 0:7)
rafal.zuk@bialystokonline.pl