- To o tyle ważne, że ustawa lotniskowa obowiązuje do końca roku. To, że dziś złożyliśmy wniosek oznacza, że będziemy funkcjonować według specustawy - tłumaczy prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Tzw. specustawa lotniskowa pozwoli na sprawniejsze doprowadzenie inwestycji do końca.
Pierwszy samolot w 2018 r.
Magistrat ma już niezbędną dokumentację dla lotniska. Teraz będzie czekać na wspomnianą decyzję. Tę wojewoda podlaski powinien wydać w ciągu 3 miesięcy.
- Projekt jest sprawdzony, skompletowany - podkreśla Bożena Zawadzka, szefowa miejskich inwestycji.
Jak mówi, to pozwoli od razu po otrzymaniu decyzji ogłosić przetarg na prace budowlane. Liczy, że umowę z wybranym wykonawcą można będzie zawrzeć we wrześniu-październiku tak, by jesienią 2016 r. ruszyły pierwsze roboty.
- W roku 2016 zbyt dużo nie wykonamy. Będą to rozbiórki, wyrównanie terenu, wywózka gruzu - tłumaczy Zawadzka.
Wiadomo, że wybrana firma raczej nie wykona ich więcej niż za 1,29 mln zł - tyle zostało w budżecie miasta na 2016 r. po cięciach radnych na tę inwestycję. Większość prac będzie prowadzona w 2017 r. Jest szansa, że pierwszy samolot wyląduje w Białymstoku w 2018 r.
Bez lotów rozkładowych
Pas startowy na Krywlanach zostanie zmodernizowany tak, aby odpowiadał wymaganiom techniczno-eksploatacyjnym odpowiednim dla lotniska użytku publicznego o ograniczonej certyfikacji. Pozwoli on na loty typu general aviation - prywatne i komercyjne z wyłączeniem lotów rozkładowych oraz wojskowych. Samolotem, pod który zostanie przygotowany pas startowy, jest 50-osobowy SAAB 2000. Lotnisko będzie mogło obsłużyć też ruch cargo. Zasięg startujących z niego samolotów wyniesie 1000-1200 km co oznacza, że w jego zasięgu będzie większość europejskich stolic.
Pas będzie miał 1300 m. W przyszłości będzie można wydłużyć go do 1470 m, by korzystały z niego samoloty 80-osobowe.
Na Krywlanach nie będzie terminala. Zostaną zaś (bądź będą postawione nowe) hangary. Pozostanie też budynek LPR.
Już wykonano część ogrodzenia lotniska. Docelowo, oprócz wspomnianych już prac, będzie prowadzona zmieniona gospodarka drzewna. W Lesie Solnickim na około 20 hektarach będą wycięte lub podcięte drzewa, które są wyższe niż 18 m.
Lotniskiem zajmie się Aeroklub
Całym lotniskiem będzie zarządzał Aeroklub. To on będzie ponosił koszty jego utrzymania i zajmie się przyciąganiem na niego potencjalnych użytkowników. Jak mówi Truskolaski, miasto nie planuje takich działań. Po jego stronie leży tylko wybudowanie pasa.
- Nie oczekujemy zwrotu finansowego, oczekujemy zwrotu ekonomicznego - mówi o poniesionych nakładach na lotnisko prezydent Białegostoku.
Podkreśla, że dla biznesmenów lotnisko jest na pierwszym miejscu check-listy w lokalizacji ewentualnych inwestycji.
Jednocześnie nie uważa, że Podlaskie dużo straciło na braku lotniska regionalnego - te prawdopodobnie byłoby nierentowne. Utrzymanie pasa startowego w Białymstoku, jak i jego wykonanie pochłonie stosunkowo niewielkie środki finansowe.
Wybudowanie pasa będzie kosztować 28 mln zł, 3 mln zł miasto wyda na przygotowanie dokumentacji.
ewelina.s@bialystokonline.pl