Happening był pomysłem Porozumienia Uczelni Białostockich. Jak tłumaczył Norbert Arkadiusz Wasiluk, prezes PUB, celem akcji było pokazanie mieszkańcom i władzom miasta, że studenci przejmują się losem białostockiej kultury. Aby ją wesprzeć, są zdolni chwycić za łopaty i pracować fizycznie.
- W ubiegłym roku miała miejsce taka sytuacja, że pieniądze zaoszczędzone na odśnieżaniu zostały przekazane na Festiwal Pozytywnych Wibracji. W tym roku impreza nie znalazła się na liście dotowanych wydarzeń, dlatego odśnieżając Rynek Kościuszki, chcemy pomóc miastu w oszczędzaniu. Tym sposobem chcemy pozyskać środki na wsparcie innych przedsięwzięć kulturalnych – wyznał Wasiluk. Wśród odśnieżających byli m.in. organizatorzy i sympatycy Original Source Up To Date Festiwalu.
- Zarobiliśmy na pewno 100 tysięcy złotych. Jak tak przez tydzień poodśnieżamy, to będzie 700 tysięcy na festiwal – spuentował z uśmiechem Radek Puśko.
Łopaty do odśnieżania bezpłatnie udostępniły instytucje: Teatr Dramatyczny, Uniwersytet Medyczny, Białostocki Teatr Lalek, Białostocki Ośrodek Kultury, Politechnika Białostocka, Wydział Historyczno-Socjologiczny UwB, Towarzystwo Ulepszania Świata (organizatorzy WOŚP) czy Stowarzyszenie Kreatywne Podlasie. Swój wkład w odśnieżanie Rynku Kościuszki ma także Krzysztof Michnicz z Młodzieżowej Rady Miejskiej.
- Podobnie jak studenci i organizatorzy wydarzeń kulturalnych walczymy o dofinansowania. Już w ubiegłym roku staraliśmy się o wsparcie Young Stage – imprezy popularnej wśród młodzieży. Nasz wniosek został niestety odrzucony. W tym roku również nie mamy pewności, czy nawet jako organ doradczy otrzymamy pieniądze – wyznał Michnicz. Jego zdaniem miasto powinno dołożyć minimum 700 tysięcy złotych na rzecz kultury, aby wiele inicjatyw artystycznych mogło się rozwijać, a w przyszłości, przykładowo w 2045 roku, Białystok został Europejską Stolicą Kultury – zaznaczył. Akcja wzbudzała zainteresowanie przechodniów.
- Więcej takich inicjatyw, a wówczas kultura będzie u nas kwitła. Pomysł jest bardzo dobry i pożyteczny, gdyż wszystkie pieniądze z Urzędu Miasta powinny iść tylko i wyłącznie na kulturę - powiedziała Bogusława Bilewicz, emerytka i miłośniczka wydarzeń kulturalnych.
magda.g@bialystokonline.pl