W ostatni wtorek (30.07) zarząd krajowy Koalicji Obywatelskiej zatwierdził częściowe listy partii do Sejmu. Koniec końców, po wielu tygodniach negocjacji nie udało się stworzyć szerokiej koalicji opozycyjnej. Sojusz Lewicy Demokratycznej połączył siły z Partią Razem i Wiosną tworząc zespół na lewicy. PSL z kolei postanowił stworzyć własną koalicję tzw. Koalicję Polską. Na listy KO weszli więc przedstawiciele przede wszystkim Platformy oraz Nowoczesnej.
Liderem KO w Podlaskiem, jak można było się spodziewać jest Robert Tyszkiewicz – przewodniczący Platformy Obywatelskiej w naszym województwie. Na drugim miejscu znalazł się natomiast Krzysztof Truskolaski. Trójkę uzupełnia posłanka Bożena Kamińska. Poza tym wiadomo już, że wystartują Maciej Borysewicz, Eugeniusz Czykwin oraz Jolanta Den. Listę, tak jak 4 lata temu będzie zamykał natomiast Tomasz Cimoszewicz.
Posłowie utrzymują kurs
W piątek (2.08) liderzy listy postanowili przybliżyć plany lokalnych struktur Koalicji Obywatelskiej na najbliższy czas i to jaka problematyka jest im najbliższa.
- Chciałbym przede wszystkim zająć się odblokowaniem naszej wschodniej granicy. W ostatnich miesiącach systematycznie walczyłem o to, żeby dostępne były wizy zakupowe dla Białorusinów i o to, żeby przywrócić mały ruch graniczny między Polską i Federacją Rosyjską. Taki ruch z Białorusią jest również potrzebą chwili, ponieważ Białystok i województwo podlaskie będzie obumierało bez klientów z Białorusi. To już widać – mówi Robert Tyszkiewicz, który w sejmie zasiada już od 4 kadencji, a dokładnie od 2005 roku.
Postulaty dość mocno powiązane z jego, ma również Krzysztof Truskolaski, który obecnie jest posłem bezpartyjnym, ale należącym do klubu KO.
- W przyszłej kadencji czeka nas wiele wyzwań, ale jednym z ważniejszych jest skończenie z niedzielami wolnymi od handlu. Trzeba uruchomić sklepy w niedzielę. Chcemy, żeby podlascy przedsiębiorcy mogli handlować. Białorusini, o których wspomniał poseł Tyszkiewicz, przyjeżdżali do nas głównie po to, żeby zakupy robić, a teraz w niedzielę nie mogą tego robić – mówi Krzysztof Truskolaski.
Z kolei Bożena Kamińska reprezentująca Suwałki zasiada w sejmie od 2011 roku i tak jak do tej pory najbliższa będzie jej tematyka bezpieczeństwa oraz zdrowia.
- Przy obecnym kryzysie, który mamy jeśli chodzi o kwestie prozdrowotne, jest to dla mnie priorytetem. Żeby pakiet onkologiczny stał się faktem i osoby chore na raka miały refundowane leczenie od początku do końca. Tutaj nie ma żadnej dyskusji. Z kolei bezpieczeństwo to nie tylko nasza armia, ale też bezpieczeństwo wewnętrzne. Służby mundurowe rzeczywiście potrzebują wielkiego wsparcia, żeby zlikwidować patologie i żeby ludzie mieli motywację do pracy, a żebyśmy czuli się bezpiecznie jako obywatele.
Sprawy samorządu i mniejszości
Maciej Borysewicz, który jest samorządowcem w Łomży – obecnie radnym miejskim, stawia natomiast na te dziedziny, które przecinają się na styku samorządu i państwa. Mowa tu o edukacji – sprawie podwyżek dla nauczycieli, niwelowania skutków reformy edukacji, ale też o ekologię i gospodarkę odpadamy, ponieważ to samorządowcy są głównie odpowiedzialni za walkę ze smogiem czy nielegalnymi wysypiskami śmieci.
Eugeniusz Czykwin do polityki wraca po 4 latach. Zasiadał w sejmie już w latach 1989-1991 (KW Prawosławnych) oraz w latach 2001-2015 (SLD). Zawsze działał na rzecz społeczności prawosławnej i mniejszości białoruskiej. Wytłumaczył dlaczego zdecydował się na powrót.
- Mniejszości narodowe nie mają w tej kadencji swojego przedstawiciela. Stało się tak z różnych powodów. Uległem sugestiom i prośbom mojego środowiska oraz propozycji ze strony Roberta Tyszkiewicza – mówi Eugeniusz Czykwin. - W moim środowisku jest niepokój wywołany działaniami skrajnych środowisk narodowych, takimi jak marsze w Hajnówce, heroizacja tych którzy popełnili zbrodnie na mniejszościach czy marsz ONR w Białymstoku. Chciałbym, żeby głos tej mniejszości był słyszalny.
Resztę poznamy niedługo
Resztę listy powinniśmy poznać w drugiej połowie sierpnia. Działacze Koalicji zapowiadają, że będzie ona zróżnicowana i szeroka.
- Zobaczycie na niej przedstawicieli organizacji pozarządowych, innych partii politycznych – Nowoczesnej, Partii Zielonych, która jest dla nas ważna ze swoimi postulatami ekonomicznymi, będą przedstawicielki Kongresu Kobiety, osoby związane z Komitetem Obrony Demokracji. To będzie naprawdę szeroka i obywatelska lista.
Pozostaje jeszcze kwestia list do senatu. Trwają właśnie rozmowy na temat wystawiania wspólnych kandydatów razem z PSL-em i koalicją lewicową. Zwiększyło by to szanse na wygraną w poszczególnych okręgach, które są jednomandatowe.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl