Jak informują Maria Nowicka-Szpakowicz z RDLP w Białymstoku i Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko, w liczeniu zwierząt uczestniczyło kilkaset osób - leśnicy, uczniowie szkół leśnych, myśliwi oraz wolontariusze.
Podczas tzw. pędzeń próbnych i tropień zwierząt na terenach nadleśnictw Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku doliczono się 9163 łosi. Do liczby tej należałoby jeszcze dodać osobniki zamieszkujące parki narodowe. Największe zagęszczenie tego gatunku zaobserwowano na terenie Nadleśnictw Knyszyn i Rajgród przylegających do Biebrzańskiego Parku Narodowego. Tam, w przeliczeniu na każdy tysiąc hektarów lasów i bagien, doliczono się odpowiednio 51 i 41 osobników. Najmniej zwierząt zaobserwowano w nadleśnictwach Puszczy Białowieskiej i w Nadleśnictwie Supraśl.
W okresie międzywojennym na terenach obecnej Polski żyło bardzo niewiele łosi - było ich zaledwie osiem. Po zakończeniu drugiej wojny światowej populacja tych zwierząt zaczęła wzrastać. W Nadleśnictwie Rajgród doliczono się 18 sztuk, kolejne 5 sprowadzono z białoruskiej części ZSRR do Puszczy Kampinoskiej. Te 23 sztuki dały początek obecnej populacji krajowej - dziś prawie co ósmy osobnik łosia w Polsce jest potomkiem pięciu łosi sprowadzonych do Polski.
W 2010 roku w całej Polsce żyło co najmniej 7,5 tysiąca tych zwierząt, głównie w północno-wschodniej Polsce (70 proc.), w ubiegłym roku podczas liczenia łosi w samych Lasach Państwowych określono ich liczbę na 16 tysięcy.
anna.d@bialystokonline.pl