10-letnia dziewczynka źle się poczuła. Była trzykrotnie badana przez różnych lekarzy. Niestety, kiedy została zabrana do szpitala, jej stan okazał się na tyle zły, że zmarła. Więcej pisaliśmy o tym tu: Nie żyje 10-letnia dziewczynka. Trwa ustalanie przyczyny zgonu.
Z sekcji zwłok przeprowadzonej przez szpital w Bielsku Podlaskim wynika, że dziewczynka cierpiała na przepuklinę przeponową. Te ustalenia potwierdzili biegli sądowi.
- Przyczyną śmierci dziecka była wada wrodzona. Nie był to uraz mechaniczny. Doszło do rozlania się żołądka. To wstępne wyniki. Czekamy jeszcze na pełny protokół – informuje Adam Naumczuk z Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim.
Oznacza to, że na basenie nie doszło do czegoś, co zagrażałoby życiu dziewczynki. Wiedza ta powoduje też, że śledztwo prowadzone będzie w kierunku błędów w sztuce lekarskiej. Sprawdzone zostanie to, czy nie doszło do zaniedbań ze strony lekarzy. Wiadomo także, że zastrzeżenia dotyczące pracy medyków ma ojciec 10-latki. Przeprowadzono jedynie badanie osłuchowe, lekarze nie zlecili przeprowadzenia usg oraz rtg. Przepisywali za to leki przeciwbólowe lub elektrolity.
dorota.marianska@bialystokonline.pl