Nowy park lawendowy liczy sobie ok. 150 m2. Jak sama jego nazwa wskazuje, jest on pełen lawendy, a więc bogaty w fioletowe barwy. Przy okazji przebudowy tego miejsca nie ucierpiały drzewa. A wręcz przeciwnie - zieleni w parku pojawiło się więcej.
Korzystający z tego miejsca mogą spacerować po ścieżkach wykonanych z mieszanki gliny i żwiru. Zamontowane zostały ławki, huśtawki, a nawet leżaki, choć aby skorzystać z tych ostatnich należy raczej poczekać do ciepłych miesięcy. Pomysłodawcy liczą, że oprócz mieszkańców do parku lawendowego będą przybywać także owady, które zajmują się zapylaniem roślin.
To już czwarty taki park
To już czwarty park kieszonkowy w Białymstoku. Poprzednie otwarto przy ulicach: Parkowej, Andersa oraz Transportowej. Jest to idea zapoczątkowana przez Andrzeja Karolskiego - dyrektora Departamentu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Zasłużony urzędnik zmarł we wrześniu br. W czasie zbliżającej się sesji Rady Miasta (27.11) jego imię mają otrzymać tereny zielone wokół Stawów Marczukowskich.
24@bialystokonline.pl