Znów można wejść do lasów, a w nich zagrożenie pożarowe najwyższego stopnia
Od 20 kwietnia znów można swobodnie odwiedzać lasy, również te znajdujące się w zarządzie Lasów Państwowych. W lesie nie ma obowiązku używania maseczki lub zakrywania ust i nosa w inny sposób.
Choć rządowe obostrzenia zostały zniesione, to niebezpieczeństwo wciąż jest - te w postaci groźniej suszy. W ostatnim czasie w różnych dyskusjach, często pada pytanie: Jak to w końcu jest z tym okresowym zakazem wstępu do lasu ze względu na zagrożenie pożarowe?
Lasy Państwowe odpowiadają, że okresowy zakaz wstępu do lasu ze względu na zagrożenie pożarowe wprowadza na terenie swojej jednostki nadleśniczy. Obligatoryjnie musi to zrobić jeśli przez 5 kolejnych dni pomiar wilgotności ściółki o godz. 9.00 da wynik poniżej 10%.
Zakaz można też wprowadzić bez spełnienia w/w przesłanek, na podstawie oceny sytuacji i lokalnych okoliczności - np. z uwagi na częste podpalenia czy ilość pożarów nieużytków w okolicy.
Zachowajmy ostrożność i zdrowy rozsądek
Jednostki organizacyjne Lasów Państwowych codziennie określają stopnie zagrożenia pożarowego lasu dla 60 stref prognostycznych nie obejmujących obszarów górskich: Zobacz - TUTAJ
Lasy Państwowe przypominają, że kwiecień zawsze należy do najbardziej "palnych" miesięcy. W całym 2019 roku na ten właśnie miesiąc przypadło 40% wszystkich pożarów lasów.
Za nami też bezśnieżna i wyjątkowo ciepła zima, a teraz wiosna niemal bez deszczu. Ściółka w lasach jest sucha jak papier.
Jak dodają leśnicy to, że w regionie prognozowany jest danego dnia duży stopień zagrożenia pożarowego (kolor czerwony), nie przesądza o konieczności wprowadzenia zakazu.
Deszcz jest zbawienny, jednak jeśli nadal będzie tak ciepło, a co za tym idzie sucho - to część nadleśnictw będzie musiała wprowadzić okresowe zakazy wstępu do lasów. Nadleśniczowie informują szeroko o takich decyzjach, a zakazy są oznaczane na mapie Banku Danych o Lasach.
24@bialystokonline.pl