Już ponad rok trwa walka o to, żeby Las Turczyński nie przemienił się w nekropolię. To wówczas na wniosek Archidiecezji Białostockiej Burmistrz Choroszczy rozpoczął procedurę zmiany planu miejscowego dla tego terenu. Przypomnijmy, że Las Turczyński leży na pograniczu trzech gmin: Białegostoku, Choroszczy oraz Juchnowca Kościelnego. Po sąsiedzku są dwa duże osiedla – Nowe Miasto i Kleosin.
To tylko opinia
Pod cmentarz i towarzyszące usługi, jak np. zakłady kamieniarskie, domy pogrzebowe czy krematorium, miałoby pójść prawie 29 hektarów lasu, którym zarządzają Lasy Państwowe. Gdy 12 lat temu z podobną inicjatywą wyszedł prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, zarówno RDLP, jak i Ministerstwo Środowiska wydały negatywną opinię. Dawało to pewną nadzieję, że i tym razem uda się uniknąć potężnej wycinki. Nadzieje okazały się jednak płonne, ponieważ tym razem Lasy Państwowe wydały pozytywną opinię odnośnie możliwości przeznaczenie tego terenu na inne cele.
- Opinia wydana przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Białymstoku, dotycząca zmiany przeznaczenia gruntu na cele nierolnicze i nieleśne, jest pozytywna, ponieważ zmiana przeznaczenia tego gruntu nie wpływa negatywnie na gospodarkę leśną prowadzoną na terenie Nadleśnictwa Dojlidy – informuje Jarosław Krawczyk, rzecznik RDLP w Białymstoku i dodaje: - Do opinii RDLP w Białymstoku dołączone są istotne uwagi, takie jak: Las Turczyński spełnia różne ważne funkcje, nie tylko gospodarcze, ale też społeczne. Tamtejszy las jest lasem ochronnym wokół miasta, miejscem wypoczynku i rekreacji okolicznych mieszkańców. W planie urządzenia lasu Nadleśnictwa Dojlidy planowane są na tej powierzchni prace gospodarcze. Nadleśnictwo Dojlidy prowadzi na tym terenie wielofunkcyjną gospodarkę leśną, gdzie obok funkcji produkcyjnych duże znaczenie mają funkcje społeczne.
Ta opinia to obligatoryjny element procedury, który wynika z ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.
- Ostateczna decyzja co do zmiany przeznaczenia gruntu w planie zagospodarowania przestrzennego – a nie odlesienia - zostanie podjęta w Ministerstwie Środowiska. Końcowy kształt planu zagospodarowania przestrzennego gminy musi być zaakceptowany uchwałą Rady Gminy, w której miejscowa społeczność ma swoich przedstawicieli. Dopiero potem – zwracam na to uwagę – potem, może zostać uruchomiona procedura wykupienia gruntu od Skarbu Państwa, a dopiero po wykupieniu gruntu ewentualna procedura wylesienia gruntu – podkreśla Jarosław Krawczyk.
Nie byle jaki las
Trzeba również zauważyć, że wspomniany teren leśny został uznany przez Ministerstwo Środowiska za las ochronny, czyli pełniący funkcje pozaprodukcyjne związane z ochroną gruntów, wód, infrastruktury oraz terenów zamieszkanych przez człowieka i zagrożonych skutkami zjawisk żywiołowych, np. powodzią.
Obrońcy Lasu Turczyńskiego podkreślają, że znajdują się w nim takie gatunki roślin chronionych jak Podkolan biały, Widłak jałowcowaty, Gruszczyczka czy Kukułka krwista. Poza tym mieszkają tam takie gatunki zwierząt jak myszołów, dzięcioł czarny, lisy, sarny czy łosie.
Cały teren Lasu Turczyńskiego leżący w jurysdykcji Lasów Państwowych to ok. 64 hektarów. Przedstawiciele RDLP zaznaczają, że póki co pozostałe tereny leśne w tym miejscu pozostaną nietknięte, ale nie wiadomo, czy nie zmieni się to, jeżeli ktoś złoży wniosek o zmianę ich zagospodarowania.
Trwa akcja zbierania podpisów pod petycją przeciwko wycince Lasu Turczyńskiego - można ją podpisać na stronie: Ratuj Las Turczyński.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl